Pierwszy w Polsce autobus hybrydowy, kosztował półtora miliona złotych, i jeździł po Poznaniu (2008 rok). Z czasem inwestować w ten środek transportu zaczęli przewoźnicy z innych miast. Na trendy proekologiczne i walkę o czystsze powietrze postawił też Toruń.
Docierają ze spóźnieniem, ale jednak. Dzisiaj (27 listopada) mieliśmy okazję wybrać się na przejażdżkę jedną z hybryd, które wkrótce ruszą na toruńskie drogi. Miasto - za pośrednictwem Miejskiego Zakładu Komunikacji - zakupiło bowiem 14 nowoczesnych MAN-ów o napędzie hybrydowym. Koszt jednego to 1,8 mln złotych.
Zużycie paliwa w hybrydach jest o 30 procent mniejsze. Kiedy pojazd zużywa go najwięcej (przy ruszaniu z przystanku), wykorzystywana jest energia elektryczna magazynowana w tzw. superkondensatorach umieszczonych na dachu.
- Jestem przekonany, że torunianie będą zadowoleni z tych autobusów. To zupełnie nowa jakość komunikacji miejskiej - powiedział Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Nawiązując do spóźnień, Zbigniew Wyszogrodzki, prezes MZK odpowiedział: - Wszystkie firmy produkujące autobusy mają w tym roku rekordowe zamówienia i nie są w stanie im sprostać.
Przypomnijmy. Umowa na czternaście hybryd została podpisana w maju. Łącznie kosztowały one 24,8 mln złotych. Autobusy są przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Z myślą o niewidomych, w wyposażeniu mają system zapowiedzi głosowych.
Polecamy także:**Stacje ładowania samochodów elektrycznych - gdzie są w Kujawsko-Pomorskiem?**
Co dalej? W ramach projektu „Poprawa funkcjonowania komunikacji miejskiej w Toruniu – BiT-City II” zakupionych zostanie 6 autobusów elektrycznych. Na kolejnych 10 Toruń chce pozyskać dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Ponadto, kolejne autobusy elektryczne miasto chce kupić w ramach porozumienia o współpracy w zakresie elektromobilności zawartego z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.