Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycieczka w przeszłość - do Olendrów w Wielkiej Nieszawce

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Szerokie nadwiślańskie plenery, szybujące wzdłuż wielkiej rzeki klucze ptaków (w tym żurawi) i wreszcie na horyzoncie menonickie chaty - to wrażenia z wędrówki z ujścia Zielonej Strugi do wsi Wielka Nieszawka.

Nadwiślańskie łąki są o tej porze roku podmokłe, toteż najlepszym rozwiązaniem jest wędrówka na wschód koroną wału przeciwpowodziowego.

Przy ujściu Zielonej Strugi opuszcza się Dybowską Dolinę Wisły, zatem rozciągający się na zachód do Przyłubia (11 km) obszar chroniony programem Natura 2000. Jednak i na naszej trasie jest pięknie i ciekawie, i tu można zobaczyć rozległe murawy, skupiska wierzb i topoli olch i jesionów. Uważny wędrowiec, gdy tylko wiosna zawładnie doliną, wypatrzy i poczuje dywany ziół. Na brzegu swoje domy mają bobry i wydry.

Sama zaś Wisła uregulowana. Gdybyśmy spacerowali w pierwszej połowie XIX wieku, naszym oczom ukazałyby się trzy wyspy nazywane kępami. Na tej największej, co widać na starych pruskich mapach, były poletka uprawne.

Wał przeciwpowodziowy rozciąga się do samego Torunia (10 km), do jego lewobrzeżnej dzielnicy Podgórz. My wszakże schodzimy z niego na wysokości Wielkiej Nieszawki - ulicą Mennonitów. Z daleka widać zabudowania Olenderskiego Parku Etnograficznego... Trzeba tylko przejść (po moście) przez Kanał Nieszawski.

Do końca kwietnia park otwarty jest w weekendy w godz. 10.00-16.00, zaś w dni powszednie już od 9.00. Normalny bilet kosztuje 10 zł.

Olendrzy/Olędrzy (bo tak najczęściej nazywali ich Polacy) to przybysze z Niderlandów i Fryzji, którzy reprezentowali protestancki odłam religijny - menonitów. W swojej ojczyźnie nie byli tolerowani, toteż znaleźli nowe miejsce na ziemi w tolerancyjnym Królestwie Polskim - w Dolinie Wisły. Doskonale znali techniki gospodarowania na terenach zalewowych. Osiedlali się od XVI wieku, zmieniając nieużytki w żyzne pola uprawne, budując gospodarstwa i domy modlitwy (byli bardzo religijni).

Z czasem Olendrami zaczęto nazywać również innych osadników, zwłaszcza ewangelickich Niemców, a także Polaków (katolików), którzy gospodarowali nad Wisła na tych samych zasadach prawnych.

Na terenie parku (5 ha) znajduje się wieś olenderska w układzie tzw. rzędówki bagiennej. To budynki mieszkalne i gospodarcze (3 pełne zagrody) przeniesione z Doliny Dolnej Wisły. Są oryginalne (XVIII i XIX w.), choć wiele elementów (ze względu na zły stan) zostało zrekonstruowanych.

Gospodarstwa otaczają pola i łąki, a także sady i ogródki . Poletka poprzecinane są rowami odwadniającymi i wierzbami. Te drzewa, tak mocno kojarzone z Polską, zostały w istocie sprowadzone przez Olendrów. Wierzby świetnie chłoną wodę, toteż służyły (i nadal tak jest) osuszaniu terenów zalewowych. Odciętymi gałęziami palono w piecach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska