Burmistrz Świecia określa tę sytuację jako niezręczną. - Powszechnie wiadomo, jak bardzo zaangażowany politycznie jest Paweł Knapik - stwierdza Tadeusz Pogoda. - Najlepiej było to widać podczas ostatnich wyborów. Nie zakładam, że programy powstające pod okiem radnego będą w widoczny sposób tendencyjne, ale nie spodziewam się też obiektywizmu. Sadzę, że przekonamy się o tym przy okazji najbliższych wyborów. Wtedy na pewno jego sympatie polityczne wezmą górę nad chłodnym, dziennikarskim spojrzeniem. Myślę, że nie jest to jednak powód do zmartwień.
Wycięty Zawiasiński
Z pewnością powodów do nich burmistrz nie miał oglądając stare wiadomości lokalne, których autorzy bywali posądzani o stronniczość. Przekonali się o tym przeciwnicy burmistrza. Chyba najbardziej wycinanie wypowiedzi niewygodnych dla Tadeusza Pogody bolało Tadeusza Zawiasińskiego. Rywal burmistrza nie mógł pogodzić się z zasadami montażu relacji z sesji Rady Miejskiej.
Dlaczego tak się działo? Nie chodziło o poglądy, a o pieniądze. Lemawik, tak nazywał się poprzedni właściciel świeckiej telewizji, otrzymywał środki za każdy materiał z sesji.
Zawsze się ktoś znjadzie...
Odpowiedzialny za nowy program lokalny Paweł Knapik zapewnia, że nie popełni błędów poprzedniej ekipy. - Telewizja to biznes, jak każdy inny - podkreśla. - Chcę na tym zarobić, a nie bawić w politykowanie. Zresztą to nie ja, a redaktor naczelny będzie odpowiadać za kształt wyemitowanych programów. Z pewnością znajdą się tacy, którzy doszukają się w nich drugiego dna, ukrytych ataków wymierzonych w burmistrza, ale nie to jest moim celem. Zamierzam robić dobry program informacyjny.
Nie zabraknie w nim też relacji z sesji, tyle że nie - jak do tej pory - w wersji dwu, trzygodzinnej, a w pigułce zawierającej najważniejsze decyzje rajców. Ta zmiana ma dotyczyć także materiałów, np. z imprez w przedszkolach czy spotkań seniorów. - Oczywiście nie znikną one, ale definitywnie kończymy z dłużyznami - mówi Knapik. - Żadnych 15-minutowych obrazków tańczących dzieci. To ma być nowoczesny, dynamiczny program.
Nie zakładam złej woli
Na razie trwa kompletowanie zespołu dziennikarskiego i załatwienie koncesji, bez której nie można wyemitować żadnej audycji. Z pewnością formalności zajmą więcej, jak miesiąc.
Wśród tych, którzy zechcą obejrzeć je w nowym wydaniu, znajdzie się przewodniczący RM. - Jestem ciekawy czy rzeczywiście Paweł Knapik będzie potrafił oddzielić biznes od emocji - mówi Jerzy Wójcik. - Nie zakładam u niego złej woli. Jak będzie rzeczywiście, przekonamy się przy okazji najbliższej kampanii wyborczej.