Poeci, literaci, w ogóle artyści to sól społeczeństwa. W Bibliotece Miejskiej w Grudziądzu odbyły się ogólnopolskie warsztaty poetyckie, których uczestnicy to autorzy dobrych wierszy. Z poezją nie będzie więc źle, ma zaplecze młodych twórców.
Trudno było wybrać zwycięzców Turnieju Jednego Wiersza, który 17 września zakończył 3-dniową Grudziądzką Jesień Poezji.
W ogólnopolskich warsztatach uczestniczyło 12 osób.
Sześciu nagrodzonych
- Uczestnicy prezentowali wysoki poziom - co do tego zgodni byli obaj literaci prowadzący zajęcia - Wojciech Kass i Stanisław Raginiak.
Wyróżnił się Jarosław Westermark z Warszawy i po raz pierwszy podczas Grudziądzkiej Jesieni Poezji - właśnie jemu - wręczono nagrodę Grand Prix.
1. miejsce przyznano Marcinowi Lewińskiemu z Wejherowa, 2. miejsce Klaudii Chudowolskiej z Gorlic, a dwa 3. miejsca zajęły Barbara Kasica-Kołomyjska i Joanna Chachuła z Sieradza.
Wyróżnienie otrzymała Magdalena Koehna z Grudziądza.
Jaki wiersz był tak dobry, że Jarosław Westermark wygrał turniej? Tytuł brzmi: "Mężczyzna".
- Szkoda, że poezja przyciąga wąskie grono odbiorców. Chciałbym, aby na spotkania z poetami przychodziło po sto, tysiąc albo i 10 tysięcy ludzi - mówi Jarosław Westermark. - Odpowiedzialność ciąży na poetach. Staram się pisać dobre wiersze, dla szerokiego odbiorcy. To moje pierwsze wyjazdowe warsztaty poetyckie. Cenne jest starcie z innymi piszącymi, którzy poważnie taktują to co oni robią i co ja robię. To rozwija. Sporo przekazali nam prowadzący zajęcia.
Promocja książki "Wiktoria" Stanisława Raginiaka. Autografy podpisywał autor i bohaterka książki
Marcin Lewiński zdobył 1. nagrodę za wiersz "pogrążenia (z Herberta i innych mitów)"
- Gdy zgłosiłem się na warsztaty w Grudziądzu ucieszyłem się, że wśród prowadzących będzie Wojciech Kass - mówi Marcin Lewiński, laureat 1. nagrody. - Warsztaty bezwzględnie, dużo dają. Dają możliwość zweryfikowania - szumnie to nazwę - twórczości. To, co się pisze, trzeba konfrontować. To lekcja, której nie da się zastąpić. Dyskutowaliśmy, spieraliśmy się. Ale to nie były kłótnie, tylko twórcze rozmowy. Można było dzięki nim znaleźć coś nowego dla siebie. Wielu rzeczy tu się nauczyliśmy, jest z czego czerpać. Teraz wyłączę się i wszystko "przetrawię"...
Marcin Lewiński przyznaje, że poezja to zjawisko niszowe, dla elitarnego grona, masowy odbiorca nie jest przygotowany do odbioru poezji. - Lepiej, jeśli na spotkaniu autorskim jest choćby jeden świadomy odbiorca, niż kilkudziesięciu, którzy nie wyniosą z tego nic - twierdzi. - Warto choćby godzinę czytać swoje wiersze słuchaczowi świadomemu, rozumiejącemu poezję.
Intelektualny poziom Grudziądzkiej Jesieni Poezji wysoko ustawił poeta i eseista Wojciech Kass już w piątek, gdy rekomendował czytelnikom książkę "Wiktoria" Stanisława Raginiaka, na promocji w Bibliotece Miejskiej. Zainteresowanie było takie, że nie wszyscy zmieścili się w sali. Raginiak sprzedał 46 książek. Są dostępne w bibliotece (w księgarniach nie ma).
Kass zauważa, że w książkę "Wiktoria" wpisane są dwa koła. - Scena obrotowa książki - opowiadania, czytane w dowolnej kolejności i krąg egzystencjalny - rodzina tworzona przez kolejne pokolenia - tłumaczy. - Książka jest "karuzelą 41 opowiastek" dziadka o wnuczce.
Wieczór autorski z Wojciechem Kassem był rzadką okazją do spotkania się na żywo z jego poezją, wstrząsającą (oswaja śmierć) ale pełną czułości. Kass przywraca życiu świętość. Jest po stronie światła.