Przebudowa Szosy Lubickiej między Strugą Lubicką a węzłem autostradowym Lubicz ma być finansowana z budżetu miasta. Magistrat starał się o unijne dofinansowanie w wysokości 44 mln zł (całą inwestycję wyceniono na 59 mln zł), ale projekt otrzymał od ekspertów z Centrum Unijnych Projektów Transportowych 32 punkty i znalazł się na liście rezerwowej konkursu na drogi krajowe w ramach programu "Infrastruktura i Środowisko".
Lubicka w rezerwie
Szanse na zewnętrzną dotację są niewielkie. Mimo to Miejski Zarząd Dróg złożył odwołania do Centrum Unijnych Projektów Transportowych i resortu rozwoju regionalnego. Werdykt poznamy być może pod koniec tego miesiąca.
Miasto nie czeka jednak na rozstrzygnięcie. Już teraz zabiera się za przygotowania do przebudowy trasy. W czwartek toruńscy radni rozpatrzą uchwałę rezerwującą środki na przedsięwzięcie.
10 mln zł mniej
Co ciekawe, po aktualizacji kosztorysu inwestorskiego wartość zadania zmniejszyła się do 49 mln zł: 42,7 mln zł pochłoną roboty drogowe i budowa wiaduktu, 4,4 mln zł - organizacja ruchu oraz zieleń, 1 mln zł na wynagrodzenie dla inżyniera projektu, 180 tys. zł na promocję przedsięwzięcia, a 720 tys. zł - rezerwa na nieprzewidziane prace. "Ostateczne koszty inwestycji będą znane po wyborze wykonawców Projektu" - czytamy w projekcie uchwały. Przebudowa traktu ma ruszyć w III kwartale br. i zakończyć się pod koniec 2011 r., czyli jeszcze przed otwarciem autostrady A1.
Na czym będzie polegać ta inwestycja?
Obejmie ona kilometrowy odcinek od Strugi Lubickiej do węzła Lubicz. Powstaną tam dwie, dwupasmowe jezdni. Nad linią kolejową Toruń-Sierpc zostanie wzniesiony 60-metrowy wiadukt. W tegorocznym budżecie na zadanie zaplanowano 5 mln zł. Jeśli rajcy przyjmą uchwałę, drogowcy dostaną zielone światło na rozpisanie przetargu na wykonawcę przebudowy.
