Mężczyzna odwiedzał salon od dłuższego czasu. Interesował się wystawionym samochodem wartym 85 tys. zł. W końcu zadeklarował, że samochód kupuje. Podpisał się pod wstępną umową sprzedaży.
Przeczytaj również: Przedsiębiorca ze Skępego ukradł i sprzedał samochody warte aż półtora miliona złotych!
W ubiegły piątek dostarczył do salonu dowód wpłaty 85 tys. zł. Potem odjechał nowym autem.
- Pracownicy dopiero po fakcie zorientowali się, że padli ofiarą oszusta - mówi Anna Smarzak, z KWP w Lublinie. - Mężczyzna zamiast 85 tys. złotych, przelał na konto salonu jedynie 10 złotych. Sfałszował wydrukowane potwierdzenie dokonanej transakcji.
Przeczytaj również: Policjanci zamieszani w kradzieże samochodów. Kto się boi Ryszarda S.?
Oszust został zatrzymany przez policjantów w czwartek. Policjanci odzyskali wyłudzone auto, które wróciło już do salonu samochodowego
39-letni mężczyzna odpowie za oszustwo.
Udostępnij