Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjechali na staż do Włoch. To była przygoda życia. Pracować chcą teraz w regionie

Katarzyna Paczewska
Katarzyna Paczewska
Mentor w projekcie - Anna Piasecka z uczestnikami: Bartłomiejem, Mateuszem i Katarzyną
Mentor w projekcie - Anna Piasecka z uczestnikami: Bartłomiejem, Mateuszem i Katarzyną Fot. Katarzyna Paczewska
Są młodzi, mają różne zawodowe doświadczenia, wszyscy jesienią zeszłego roku wylecieli na dwa miesiące na zagraniczny staż do Włoch. Wyjazdu nie żałują i zachęcają do udziału w tym projekcie innych.

- Skończyłem studia - matematykę finansową. Pracowałem, miałem spore doświadczenie. Ale gdy trwała rekrutacja do projektu „Mobilni 2” nie byłem zatrudniony. Zdarzyła się taka możliwość, by nabyć nowe umiejętności, poznać nową kulturę, język włoski, więc skorzystałem - wyjaśnia Mateusz Skowrońskiz Grudziądza, który w Italii pracował w firmie IT zajmującej się programowaniem. - Chętnie bym jeszcze wrócił do Włoch. Nie zapomnę tego spokoju na ulicach. Ludzie się tam do siebie uśmiechają. Są mili dla innych. A tempo pracy jest całkiem inne... Ale teraz wracam, do tego co powinienem robić pół roku temu, tzn. do szukania pracy.

- Rzeczywiście różnica kulturowa między Włochami a Polską jest kolosalna. Etyka pracy, podejście i styl pracy - są tam zupełnie inne - mówi Anna Piasecka, mentor w ramach projektu „Mobilni 2”.

- Podczas stażu pojawiały się wyzwania, nauczyłem się wielu nowych rzeczy. Pracodawca dawał mi bardzo dużo miejsca na własną inicjatywę - wspomina pan Mateusz. - To co robiłem może przydać się teraz tamtej firmie. Już po powrocie do Polski dopytywali się o niektóre rzeczy. Myślę, że zarówno oni jak i ja zyskaliśmy na tym.

Przeczytaj też: Projekt Mobilni 2. Staż za granicą szansą na dobrą pracę w Polsce

- Włochy mile mnie zaskoczyły. Inna kultura, inny klimat. Nie spodziewałem się, że będę chodził w listopadzie na krótkim rękawku - wspomina pan Dominikz Bydgoszczy, który pracował w szkółce ogrodniczej, która w swojej ofercie miała m.in. sprzęty i artykuły do ogrodu, była czymś w rodzaju naszego Obi. - Jestem z wykształcenia mechanikiem maszyn i urządzeń. Wcześniej szukałem pracy w zawodzie, ale nie udało się. Zrobiłem uprawnienia na wózki widłowe, by było łatwiej, a potem wyjechałem na staż. Z włoskim szefostwem współpracowało mi się bardzo dobrze. Porozumiewaliśmy się w połowie po włosku, w połowie po angielsku. Dla mnie nowością tam był kontakt z klientami. Cieszyło mnie, gdy sprzedawałem jednej osobie wiele produktów.

- Ja skończyłam w Bydgoszczy Technikum Chemiczne, specjalność poligrafia i fotograf. Zrezygnowałam akurat z pracy i szukałam kolejnej. Ogłoszenie o “Mobilnych” znalazłam na stronie Urzędu Pracy. To świetna przygoda, otwiera oczy i umysły na inną kulturę, inny kraj, na świat - tłumaczy Katarzynaspod Bydgoszczy, która we Włoszech pracowała jako fotograf i edytor zdjęć. - Mam bardzo dużo pozytywnych wspomnień. Piękne widoki i te wspaniałe wycieczki. A w pracy można zdobyć spore doświadczenie.

Uczestnicy projektu „Mobilni 2”, a dokładniej grupy włoskiej, odwiedzili między innymi Jarmark Bożonarodzeniowy w Kalabrii
Uczestnicy projektu „Mobilni 2”, a dokładniej grupy włoskiej, odwiedzili między innymi Jarmark Bożonarodzeniowy w Kalabrii Fot. Nadesłane/Mobilni 2

- Nie studiowałem, ale mam doświadczenie zawodowe w kilku branżach. O projekcie dowiedziałem się od bardzo dobrego znajomego. Pomyślałem, dlaczego by nie spróbować. To jednak wylot do innego kraju i to nie do któregoś z naszych sąsiadów, a właśnie do Włoch. Słoneczny, południowy kraj, wyluzowani mieszkańcy. Dlatego z przyjemnością skorzystałem z tego projektu - wyjaśnia Bartłomiej Bembenekz Szubina. - Najmilej wspominam kontakt z Włochami. Pracowałem tam jako barista w kawiarni. Kontakt z pracodawcą był bardzo dobry. Mimo, że czasami pojawiała się bariera językowa, to obchodziłem ją „rękoma”, czy pojedynczymi słówkami. Przed wyjazdem poznaliśmy podstawy włoskiego, jednak gdy przyjeżdża się na miejsce, gdzie używany jest lokalny kalabryjski dialekt, to jest już całkiem inaczej. Podobnie, gdy u nas Kaszubi, Górale czy Ślązacy używają swojego języka czy gwary, i tam w Kalabrii były słówka, czy zdania których nie można było zrozumieć. To inne Włochy - całkowite południe - gdzie mało kto znał angielski.

Czytaj również: Mobilni na rynku pracy. Wyjedź na zagraniczny staż za darmo! Już wkrótce rekrutacja do Włoch, Hiszpanii i na Maltę

Zdarzały się związane z tym śmieszne sytuacje. - Raz wieczorem szliśmy ulicą i jakiś Włoch pyta nas jak dojść do centrum. Zastanawialiśmy się jak mu odpowiedzieć. Pytamy “Do you speak English?”, a on, że “Polish”... I tak szybciej porozumieliśmy się po polsku niż po angielsku - śmieje się pan Mateusz.

- Gdy ktoś przychodził do nas do kawiarni i używał angielskiego, były to głównie osoby starsze, dużo rzadziej młode - zauważa pan Bartłomiej.

Podczas jednej z wycieczek
Podczas jednej z wycieczek nadesłane/Mobilni 2

Jakie trudności napotkali podczas wyjazdu? - Pierwsze dni były trochę stresujące, ale później już nie. Trzeba podejść do takiego wyjazdu na luzie. Jeśli ktoś ma pozytywne podejście, to nie ma żadnych negatywnych aspektów - przekonuje pani Kasia.

- Dobrze mieć konto walutowe. Warto też przed wylotem sprawdzić, czy polski numer telefonu będzie działał za granicą - radzi pan Bartłomiej. - Mój akurat miał taką taryfę, że usługi za granicą były zablokowane. Musiałem na miejscu kupić kartę lokalnej telefonii komórkowej. Miałem w związku z tym spore utrudnienia z komunikacją z najbliższymi w Polsce, czy z akceptacją przelewów.

Warto mieć ze sobą ciepłą odzież i kurtkę. Mimo, że uczestnicy chodzili głównie w krótkich rękawkach lub najwyżej bluzach. - W październiku i listopadzie było jeszcze ciepło, ale jeśli ktoś miałby wracać w grudniu warto zaopatrzyć się w grubsze ubrania. Nie spodziewałem się, że na południu może być rankami i wieczorami tak zimno - dodaje pan Damian.

Obawiacie się braku znajomości języka? Uczestnicy porozumiewali się po włosku, angielsku, polsku, na migi, albo wyciągali telefon i uruchamiali translator online.

W weekendy stażyści zwiedzali okolice. Podziwiali piękne widoki i próbowali lokalnych smakołyków. Dzięki opiekunom włoskim, młodzi poznali Polkę, która mieszka we Włoszech. W Kalabrii z mężem - Włochem - prowadzą restaurację. To tam “Mobilni” jedli jak mówią najsmaczniejszą w życiu pizzę i próbowali lokalnych specjałów. Zaprzyjaźnili się na tyle z panią Martą, że ta zaprosiła ich na dwa dni przed ich powrotem do Polski na wigilię zorganizowaną dla tamtejszej Polonii.

Młodzi dużo zwiedzali. Partnerzy włoscy organizowali różne wyjazdy. „Mobilni” podłączali się też do wycieczek seniorów. Z przyjemnością wspominają teraz te wspólne wyprawy i biesiady.

Stażyści we Włoszech
Stażyści we Włoszech nadesłane/Mobilni 2

Wyjechać warto. - Najważniejsze to podejść bez stresu, potraktować to jako przygodę - mówi pan Mateusz. - Druga taka okazja nie zdarzy się już chyba, że pojadę za darmo na dwa miesiące do Włoch i jeszcze ktoś będzie mi za to płacił. Korzystajcie w pełni z takiej możliwości. Wiadomo do pracy trzeba chodzić, ale można się nauczyć nowych rzeczy. A czasu wolnego jest wystarczająco by czerpać garściami z wyjazdu.

- Jeśli zdecydujecie się na wylot. Nie szczędźcie pieniędzy na atrakcje - wyjazdy, czy jedzenie - przekonuje pan Bartłomiej. - Co zobaczycie i spróbujecie, nikt wam nie odbierze.

Na czym polega projekt

Masz 18-35 lat? Mieszkasz w Kujawsko-Pomorskiem? Skończyłeś już szkołę lub studia? I nie masz pracy? Wyleć w ramach „Mobilnych 2” do Włoch, Hiszpanii lub na Maltę. Wszystkie elementy projektu są bezpłatne, finansuje go Unia. Podczas zagranicznego stażu młodzi otrzymują kieszonkowe. Odbywają też kursy językowe i szkolenia zawodowe. Większość uczestników zyskuje po udziale w projekcie pracę. Więcej o nim na Facebooku - Mobilni 2 lub na stronie realizatora projektu PTE w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska