RPO Marcin Wiącek zabrał głos w sprawie wykluczenia komunikacyjnego w Polsce. W tej kwestii napisał list do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy.
Rzecznik zaznaczył, że wykluczenie transportowe, które jest obecne w Polsce i nasiliło się poprzez pandemię, jest „faktyczną przeszkodą w realizacji konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich”. Wśród praw wymienił między innymi: wolność do poruszania się, prawo do ochrony zdrowia, czy prawo do nauki.
RPO działa od dawna
Wiącek w liście zaznaczył, że biuro RPO zajmuje się tym tematem od dawna.
„Wykluczenie transportowe mieszkańców mniejszych miejscowości to jeden z najczęściej podnoszonych problemów podczas spotkań regionalnych Rzecznika Praw Obywatelskich w całej Polsce od 2015 r.” – napisał.
Wskazał, że mieszkańcy miejscowości położonych z dala od wielkich metropolii borykają się z takimi problemami jak utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej lub rehabilitacji, trudności w dojeździe do pracy osób niedysponujących prywatnym samochodem.
„Brak publicznych połączeń sprawia, że uwięzieni w domach pozostają seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie, a dzieci mają ograniczony dostęp do edukacji” – podkreślił Wiącek.
Wykluczenie nie zniknęło
RPO w liście do ministra Pudy zaznaczył, że obecna ustawa nie gwarantuje Polakom prawa do publicznego transportu zbiorowego, a przez to obywatele nie mogą dochodzić roszczeń. To z kolei sprawia, iż możliwość realizacji praw i wolności konstytucyjnych staje się "pozorna".
Tym samym zdaniem Wiącka „rozwiązania legislacyjne dotyczące publicznego transportu zbiorowego są niewystarczające”.
RPO przywołał także tak zwany fundusz autobusowy, w ramach którego samorządy otrzymują środki na funkcjonowanie linii komunikacyjnych. Jednak jego zdaniem wykluczenie komunikacyjne nie zniknęło.
"Wydaje się, że w okresie pandemii problemy w tym zakresie nasiliły się: bankructwa części przewoźników oraz redukcja liczby tras, przystanków na trasach i częstotliwości kursowania" - wskazano w dokumencie.
Autobus do każdej siedziby władz gminy
Rzecznik wskazał, że na problem należy spojrzeć od strony obywatela. „Dlatego też pragnę zwrócić uwagę na możliwość innego podejścia do problemu, nie ograniczającego się wyłączenie do kwestii zapewnienia finansowania przewozów, ale ujmującego problem z perspektywy praw obywatela”– zaznaczył.
Zaproponował legislacyjne określenie „minimum realizacji norm programowych określającej obowiązki władzy publicznej w zakresie transportu publicznego”.
„Rozsądnym minimum w tym zakresie jest wprowadzenie prawa obywatela do transportu publicznego zapewniającego połączenie do siedziby władz danej gminy” – przekazał.
