- Jesteśmy bardziej wykształcone od mężczyzn, ambitniejsze, silniejsze psychiczne, często również lepiej zarabiamy. Czym współczesny mężczyzna może jeszcze zaimponować kobiecie?
- Nie do końca zgodziłabym się z panią, jeśli chodzi o tak kategoryczne przedstawienie kobiet na tle mężczyzn. Nie każda kobieta jest ambitniejsza, silniejsza i lepiej wykształcona niż "płeć brzydka". Ale wracając do pytania, w bogatych badaniach na temat związków, jak i w mojej praktyce okazuje się, że kobiety oczekują od mężczyzny wsparcia, aktywnego słuchania, otwartości, umiejętności mówienia o problemach i emocjach.
Pieniądze i prestiż nadal są istotnym czynnikiem przy wyborze partnera, ale można by podzielić panie na dwie grupy - pierwszą, która oczekuje wsparcia w utrzymaniu rodziny i drugą, dla której ważny jest podobny standard życia do tego, który sama wypracowała.
- Coraz trudniej znaleźć kobiecie partnera na całe życie, podjąć decyzję o małżeństwie. W latach 80. na każde 1000 osób co roku przypadało 9 ślubów, teraz jest ich zaledwie 5. I to nie panowie z nas rezygnują, wręcz odwrotnie. To wina mężczyzn?
- Absolutnie unikałabym stwierdzenia "wina". To raczej znak naszych czasów, w których życie na "kocią łapę" jest akceptowane przez społeczeństwo. Wiele par wybiera taki model i nie zgodziłabym się, że to oznaka lęku przed utratą wolności. Kobiety mają możliwość dokonywania wyborów, również związanych z potencjalnym partnerem, już nie muszą tkwić w związkach, w których są niezadowolone. Z drugiej strony jednak, jesteśmy bombardowani różnymi możliwościami, alternatywami. Na każdym kroku mamy hasła w stylu "masz możliwość wyboru". Wierzymy więc w to i wybieramy, a później zamieniamy na "lepszy model".
Istnieje jeszcze bardziej prozaiczna sprawa. Kobieta pracująca, robiąca karierę, podejmująca decyzje o małżeństwie, spodziewa się, że pracodawca uzna to za deklarację - planuje rodzinę. Co za tym idzie - dziecko, urlop macierzyński i, niestety, niewielka szansa powrotu na rynek pracy. Nie zawsze tak jest, ale niektóre kobiety właśnie tego się obawiają.
- Mężczyźni boją się ambitnych kobiet?
- Tylko ci, którzy obawiają się utraty "hipotetycznej" władzy.
- Ci mają kompleksy niższości wobec nowoczesnych kobiet?
- Można to tak nazwać.
- Współczesny mężczyzna wie, jaki powinien być?
- Dość często miota się pomiędzy standardami wpojonymi z klasycznego wychowania, a oczekiwaniami kobiet, o których już wspominałam. Z jednej strony model w stylu macho a z drugiej kobieta, która oczekuje rozmów o uczuciach, pomocy w pracach domowych i wychowaniu dziecka. Może to powodować pewne zagubienie i konsternacje.
- Arystofanes powiedział, dokładnie 2392 lata temu: "Kobiety są pod nami, ale każda istota rozumna, przytłoczona, buntuje się." Dlatego kobiety mogą kiedyś być nad nami". I są?
- Podobno żyjemy w czasach równouprawnienia...
- Tak, ale profesor Bryan Sykes w książce "Klątwa Adama - przyszłość bez mężczyzn" prognozuje, że za 125 lat mężczyźni znikną z powierzchni Ziemi. Niezależnie, jaki będzie finał, a fakty są niepokojące, mają czas, żeby się ratować? W jaki sposób?
- Dostosowując się do współczesności. I tu jest, co może wydawać się zaskakujące - duża rola kobiet. Szczególnie przyszłych mam, które nauczą swoich synów rozpoznawać oczekiwania kobiet.
- Kobiety pracują na dwa etaty, w pracy, i w domu. Nie pozwalamy się w domu wyręczać. Wprawdzie sprzątamy lepiej i szybciej, bo w obowiązkach domowych trenuje się nas od dziecka, a mężczyzn raczej się oszczędza, to jednak, gdy zgłaszają oni chęć pomocy przy odkurzaniu czy praniu, rzadko dajemy im szansę. Dlaczego?
- Jak pani zauważyła, obowiązki domowe wykonujemy zazwyczaj szybciej i lepiej. Mimo kariery, wykształcenia i pieniędzy, większość z nas została właśnie wychowana w ten sposób, w modelu, w którym to kobieta zajmuje się domem. Powielamy to. Opieramy się na wpojonych wzorcach.
- Coraz głośniej ostatnio w mediach o tym, Adam wyginie, bo Ewa przestanie go potrzebować?
- Wierzę, że do takiej sytuacji jednak nie dojdzie. Obraz rodem z "Seksmisji" nie wydaje się być przekonujący.
- Mimo wszystko... kobieta "bez pary" jest nieszczęśliwa?
- To zbyt duże uogólnienie. Niektóre z nas tak, niektóre nie. Jednakże samotność doskwiera w takim samym stopniu kobietom, jak i mężczyznom. Można by powiedzieć, większość ludzi "bez pary" jest nieszczęśliwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]