24-letni kierujący volkswagenem passatem najwyraźniej się spieszył. Wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wymusił pierwszeństwo. 54-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego, który kierował renault magnum nie miał szans.
Tym bardziej, że ciągnik siodłowy z naczepą przewoził 15 ton kostki brukowej i z takim ciężarem nie mógł stanąć „w miejscu”.
Kierowca tira chciał uniknąć zderzenia, hamował, ale na wysokości skrzyżowania z ul. Nad Groblą uderzył w lewy bok osobówki. Wcisnął go w bariery energochłonne. Kierowca volkswagena został uwięziony w pojeździe.
Strażacy, w obecności ratowników z pogotowia, wykonali od strony pasażera dostęp do uwięzionego, założyli mu kołnierz ortopedyczny i na desce ewakuowali z pojazdu. Ranny został przewieziony do szpitala w Świeciu.
Kierowca ciężarówki był trzeźwy, natomiast 24-letniemu chełmnianinowi została pobrana krew do badań.
Istniało zagrożenie, że tir osunie się z nasypu. Nie można było jednak zadysponować strażackiego samochodu ciężkiego ratownictwa technicznego mega city, więc o pomoc poproszono holownik z prywatnej firmy w Grudziądzu. Wyciągnął i odholował pojazd na pobliski parking.
Straty oszacowano na 50 tys. złotych. Policjanci z KPP w Chełmnie prowadzą w tej sprawie postępowanie.