https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki referendum w poniedziałek ok. godz. 18

AIP
archiwum
PKW o godz. 22.20 na konferencji prasowej poinformowała, że wyniki poznamy w poniedziałek ok. godz. 18.00.

- Dziękuję wyborcom, członkom komisji referendalnych - mówił przedstawiciel PKW. - Wymagane jest skupienie podczas liczenia głosów i trochę cierpliwości.

Na konferencji prasowej PKW po referendum padło tylko jedno pytanie.

Frekwencja w niedzielnym referendum była niska. PKW zapowiada, że ogłosi wynik głosowania w poniedziałek po południu.

Mówi doktor Łukasz Wojtkowski, medioznawca z UMK w Toruniu

- Dlaczego była taka niska frekwencja?

Niska frekwencja potwierdza dwa zjawiska: z jednej strony to, że referendum nie interesuje prawie nikogo, począwszy od polityków - choć tych trochę tak - przez społeczeństwo aż po media. Chyba żadna z ogólnopolskich stacji informacyjnych nie zamawiała badań exit poll dotyczących referendum i w niedzielny wieczór nie było wiadomo, jaka jest frekwencja. W mediach zresztą dominują dziś zupełnie inne tematy.

Społeczeństwo jest niezainteresowane referendum z kilku względów. Pytania są źle sformułowane i mogą być niejasne. Jest w nich wiele zmiennych i odpowiadając "tak" lub "nie" tak naprawdę nie do końca musimy wiedzieć, o co w nich chodzi.

Dobrym przykładem jest pytanie drugie: "czy jest pan/pani za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa". Mamy tu dwie zmienne: dotychczasowe finansowanie partii oraz budżet państwa. Kolejnym elementem jest to, że referendum po tym, jak było elementem kampanii wyborczej, przestało być nagłaśnianie. Kampania informacyjna, która powinna mieć miejsce, nie zaistniała. Zwykle w trakcie wyborów mamy kilkutygodniową kampanię, która ma wyborców przeszkolić, jak należy się zachowywać w lokalach wyborczych. Tu tego brakowało. Ponadto to referendum od samego początku było elementem gry politycznej. Nie było nastawione na to, żebyśmy my, jako społeczeństwo, mogli decydować czy powiedzieć, jakie jest nasze zdanie. To był element gry politycznej, wyborczej, która zaraz po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów prezydenckich poszła w odstawkę i nikomu chyba nie było rękę, żeby to referendum się odbywało. Referendum jest bojkotowane przez siły polityczne zarówno prawicowe, jak i lewicowe. Lewica nie idzie na wybory, bo chce w ten sposób zagłosować - w tym wypadku nie idąc, bierzemy czynny udział w głosowaniu, bo frekwencja nie będzie wystarczająca; a prawica krytykuje, ponieważ referendum zwołał poprzedni prezydent.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska