W sobotę doszło do potężnego karambolu w tunelu autostrady w A4 w okolicy Schaffhausen w Szwajcarii. W wypadku brały udział cztery samochody osobowe, na które najechała ciężarówka, a na nie autokar polskich linii Sindbad.
Jak czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji przez biuro Sindbad - „pomimo hamowania autokar uderzył w tył samochodu ciężarowego”.
11 osób w karambolu zostało rannych. Żaden z pasażerów autokaru nie odniósł poważnych obrażeń, ale – jak informuje wiceprezes Sindbada, Bogdan Kurys - jedna osoba jest na obserwacji w szpitalu, pozostali pasażerowie kontynuują podróż.
- Niestety, w wyniku obrażeń, śmierć poniósł jeden z naszych pracowników. – mówi Kurys.
To pilotka autokaru.
„Łączymy się w bólu z rodziną i pozostajemy w głębokim smutku z powodu dzisiejszej tragedii.” – czytamy w komunikacie Sindbada.
Jak informują szwajcarskie media – tunel został na kilka godzin wyłączony z ruchu. W karambolu auta nie tylko zderzyły się z sobą, ale i zakleszczyły, jedno nawet znalazło się na dachu drugiego. Policja bada przyczyny zdarzenia.
Wypadkowi uległ autokar marki Setra S 419 GT-HD, rok produkcji 2011, ostatnie badania techniczne wykonane były w kwietniu br. Autokar prowadził doświadczony kierowca, który po odpoczynku nocnym w Niemczech, wsiadł do autokaru o godzinie 9.00.
Na pokładzie autokaru było 22 pasażerów i 2 członków załogi. Autokar był w trasie z Warszawy do Szwajcarii.
- Na miejsce zdarzenia wysłaliśmy autokar zastępczy, który zabrał pasażerów w dalszą drogę. – dodaje Kurys.