Prawdopodobnie jadący ulicą samochód zatrzymał się, by przepuścić ofiarę wypadku, ale nie zatrzymało się kolejne auto, jadące za nim. - Usłyszeliśmy potworny huk i zobaczyliśmy, że przy przejściu dla pieszych zatrzymał się samochód - mówi pani Małgorzata, świadek wypadku. - Obok samochodu leżał człowiek, było pełno krwi.
Całe wydarzenia widziała córka pani Małgorzaty. - Mówiła, że pierwszy z samochodów zatrzymał się, żeby przepuścić pieszego - relacjonuje pani Małgorzata. - Jednak drugi samochód nie wyhamował. Uderzył w tył pierwszego auta, które wjechało w człowieka.
Policja bada okoliczności zdarzenia. Tylko w styczniu na toruńskich drogach doszło do 11 wypadków. Cztery osoby zginęły, 8 zostało rannych.
Czytaj e-wydanie »