Kilka lat wcześniej pijany mężczyzna uderzył w dom obok. Ucierpiała ściana budynku i ogrodzenie. Zrozpaczeni mieszkańcy poprosili o ustawienie metalowych balustrad, które uchronią ich dom przed kolejnym wypadkiem.
Ulica Długa to droga powiatowa. Bardzo często uczęszczana. Tą drogą dzieci idą do szkoły oddalonej o kilkaset metrów. Tędy mieszkańcy jadą do centrum Aleksandrowa.
- Dobrze, że nikogo nie było w tym miejscu - mówi zdenerwowana Danuta Baranowska, właścicielka domu. - Było przed szóstą. Usłyszałam huk i się obudziłam. Pomyślałam, że znów ktoś uderzył w jakieś ogrodzenia, ale z góry nie widziałam, że uderzył w moje. Drzewa zasłoniły.
Pani Danuta usłyszała policję i mieszkańców wtedy zobaczyła, że samochód wjechał w jej ogrodzenie.
Przeczytaj również: Pijany wjechał we wiatę PKS i odjechał! Nie ominie go kara za spowodowanie zagrożenia
- Kierowcy samochodów lubią sobie wdepnąć gaz na ulicy Długiej - mówi jeden z mieszkańców. - Ulica prosta, w miarę równa, nikt nie patrzy, że tu jest szkoła i mieszkają ludzie. Pani spojrzy czy te auta jadą z ograniczeniem prędkości do 50 kilometrów na godzinę?
Wcześniej mieszkańcy wnioskowali o założenie progów zwalniających, ale ulica Długa to droga powiatowa, na której progów być nie może.
- Nie wiedziałam, że coś może mnie takiego spotkać. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale ja mam teraz ogromny problem - mówi pani Danuta. - Nie wiem jak to naprawić, do kogo się zgłosić. Z pewnością sprawy tak nie zostawię.
Sprawcą zagrożenia w ruchu drogowym jest 47-letnia kobieta, która nie dostosowała prędkości do warunków na drodze. Jadąc od Ośna w kierunku ulicy Słowackiego, straciła panowanie nad autem i uderzyła w ogrodzenie domu pani Baranowskiej. Kierująca Roverem była trzeźwa.
- Tu jest lekki łuk, jechała szybko, nie zdążyła wyhamować i uderzyła - mówi pan Zenon. - O tej porze może mało osób jest na ulicy, ale gdyby to był rok szkolny i po godzinie siódmej, to boję się wyobrazić.
Kierująca samochodem została zabrana do szpitala, nie doznała żadnych obrażeń, więc wypuszczono ją do domu.