- W niedzielne popołudnie dyżurny chełmińskiej komendy otrzymał informację o wypadku z udziałem paralotniarza, który latał w okolicy Starogrodu i Kiełpia - mówi kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Skierował tam funkcjonariuszy. Okazało się, że 43-latek z grupą znajomych odbywali loty, gdy powiał silny wiatr, a oba skrzydła maszyny złożyły się. Mężczyzna spadł z wysokości około 20 metrów i doznał obrażeń ciała, więc przetransportowano go do bydgoskiego szpitala. Był trzeźwy, miał uprawnienia instruktorskie do prowadzenia tego typu lotów.
Celem zlecenia szczegółowych badań i oględzin śledczy zabezpieczyli paralotnię.
Blisko połowa Polek udaje orgazm. "Nie wiedziałem, że jest tak źle!"
Pogoda na dzień (04.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active