Dyżurny KPP w Tucholi otrzymał zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na trasie Tuchola - Kiełpin.
Kierujący peugeotem, jak wynika ze wstępnych policyjnych ustaleń, nie zachował ostrożności podczas wyprzedzania, zjechał na pobocze, gdzie uderzył w drzewo.
Przeczytaj także
Trzy osoby zabrane do szpitala
Skierowani na miejsce policjanci wstępnie ustalili, że kierujący peugeotem 24-latek prawdopodobnie nie upewnił się, czy może wyprzedzać i rozpoczął manewr w momencie, gdy inny pojazd - fiat ducato - był w trakcie. W wyniku tego osobowe auto zjechało z drogi i uderzyło w drzewo.
- W wyniku tego zarówno kierowca, jak i podróżująca z nim 24-letnia kobieta oraz 7-miesięczne dziecko trafili do szpitala - informuje st. post. M. Porożyńska z KPP w Tucholi. - Okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania i miał przy sobie narkotyki. Decyzją prokuratora został objęty dozorem. Czy, a jeśli tak to jakie usłyszy zarzuty również leży w gestii oskarżyciela.
Śledztwo prokuratorskie w Tucholi
W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a ponadto znaleziono przy nim środki odurzające.
- Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem - dodaje policjantka. - Drugi z kierujących nie odniósł obrażeń, był trzeźwy. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tucholi.
Dowiedz się więcej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Natasza Urbańska mówi o rozwodzie z Józefowiczem. "Wielkie szczęście"
- Krzan zebrało się na podsumowania i odsłoniła brzuszek. Jest czego gratulować?
- Wyciekły niepokojące zdjęcia Margaret. Tak nas promuje przed Francuzami. Wstyd?
- Wypełniony kościół na pogrzebie Zbigniewa Lwa-Starowicza. Jeden szczegół łamie serce