W najbliższych dniach na biurko Józefa Gawrycha, kierownika Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu, powinna trafić laboratoryjna ekspertyza określająca czy odpady, jakie przywieziono do Kozłowa, mogą być tam składowane.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, czarna masa, która wzbudziła podejrzenia mieszkańców wsi, nie mieści się w wykazie nieszkodliwych odpadów, na jakich przywóz uzyskała zgodę firma zamierzająca zająć się wypełnieniem wyrobiska po glinie.
Zobacz także: Na wysypisku w Szczepankach wyrośnie zieleń. To będzie teren do rekreacji
Na razie trudno ocenić, jaki wpływ na środowisko może mieć odpad i czy w ogóle mu zagraża? Niewykluczone, że wprawdzie skład chemiczny dyskwalifikuje ten odpad, ale jest on na tyle niegroźny, że nie ma większego ryzyka skażenia wód gruntowych.
Aby móc wyrokować na ten temat ,b>potrzebna jest dokładna analiza. - Gdy będziemy nią dysponować, podejmiemy stosowne kroki - mówi stanowczo Gawrych. - Na pewno nie pozwolimy na to, by ktoś grał nam na nosie. Dlatego prawdopodobnym scenariuszem jest nakaz wywiezienia wszystkiego, co nie jest zgodne z pozwoleniem, jakim dysponuje przedsiębiorca.
Czytaj e-wydanie »