Wczoraj we włocławskim sądzie mieli już zeznawać ostatni świadkowie.
Przeczytaj także: Rozpoczął się proces zabójcy 14-letniej Ewelinki Skwary
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, podczas telekonferencji przesłuchani mieli zostać biegli psychiatrzy. Sąd jednak zadecydował, że będą oni zeznawać osobiście - dopiero 31 stycznia. - Sprawa toczy się z wyłączeniem jawności, dlatego nie mogę zdradzać żadnych szczegółów - ucina Zbigniew Siuber, rzecznik Sądu Okręgowego we Włocławku. - Potwierdzam tylko, że przedłużono oskarżonemu areszt tymczasowy.
Proces Jacka U. rozpoczął się 10 października. Akt oskarżenia trafił do włocławskiego sądu pod koniec czerwca. Podczas całego śledztwa przesłuchano około 243 świadków.
Rodzice mają nadzieję, że kara będzie wysoka. - To musi być dożywocie, ale z możliwością opuszczenia więzienia po czterdziestu pięciu latach - powiedział Tadeusz Skwara. - Wniesiemy apelację, jeżeli wyrok nie będzie sprawiedliwy.
Ewelinka została uprowadzona 8 grudnia ubiegłego roku, dwa dni po swoich 14 urodzinach. Jej poszarpane przez zwierzynę ciało 4 stycznia znalazł leśniczy. - W poprzednie święta nie wiedziałam, co dzieje się z moją córką, teraz nie wiem, co stanie się z jej oprawcą - stwierdza matka Eweliny.
W czwartek w służewskiej parafii o godz. 9.20 i 17 odprawione będą msze święte w intencji dziewczyny.
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego i okolic
Czytaj e-wydanie »