W ciągu zaledwie kilku tygodni członkowie przestępczej grupy wyłudzili od blisko stu osób z całej Polski blisko 420 tys. zł. Były to liczące po kilka tysięcy złotych zaliczki, jakich żądali w zamian za obietnicę sprowadzenia z zagranicy samochodów po atrakcyjnych cenach. Zainteresowani zakupem citroenów, toyot, volkswagenów, audi, fordów, czy BMW wpłacali pieniądze na wskazane konto, ale wymarzonych aut nigdy nie zobaczyli.
Sprawa zaczęła się jesienią 2006 roku, kiedy to kilku mężczyzn, pochodzących z południowej Polski, założyło w Aleksandrowie Kujawskim firmę pod nazwą PUH Bang Rejonowiecki. Wkrótce powstała też "firmowa" strona w internecie, zachęcająca do skorzystania z usług przedsiębiorstwa, sprowadzającego z zagranicy atrakcyjne auta po korzystnych cenach. Chętnych nie brakowało, zaliczki płynęły wartkim strumieniem, ale tylko do połowy listopada 2006, czyli do czasu, gdy pierwsi klienci zaczęli domagać się realizacji zamówień...
Wkrótce potem aleksandrowska prokuratura oskarżyła właścicieli firmy o oszustwa. Wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Okręgowym we Włocławku. Piotr M. i Artur S. zostali skazani na 6,5 roku więzienia, Jerzy W. na cztery, Józef K. na trzy, zaś Stanisław B. na dwa lata. Sąd nakazał też naprawienie szkód, czyli zwrot pieniędzy pokrzywdzonym.