Kontrole piwnic zapowiedział wiceminister resortu spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek, były wiceminister obrony narodowej (w latach 2011-2015).
Najwcześniej za kilka tygodni ruszą zapowiadane przez MSWiA wyrywkowe kontrole tego, co trzymamy w piwnicach - dowiedziało się RMF FM. To konsekwencja tragicznego pożaru w Poznaniu, w którym zginęło dwóch strażaków.
- Po tragicznym pożarze w Poznaniu, w którym zginęło dwóch strażaków, będą wyrywkowe kontrole tego, co trzymamy w piwnicach - zapowiedział w poniedziałek wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Czesław Mroczek. Jak mówił, kontrole będą prowadzone we współdziałaniu z samorządami i ze strażami miejskimi.
Potrzeba jest postawa prawna
- Do podjęcia kontroli przeciwpożarowej w prywatnym pomieszczeniu, a takim jest piwnica, potrzebna jest podstawa prawna. A takiej nie ma. Jako strażnicy możemy wejść do prywatnego pomieszczenia tylko w dwóch przypadkach: kontroli kotła, paleniska na ewentualność spalania śmieci oraz kontroli deratyzacji pomieszczeń – wyjaśnia nam Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
To też może Cię zainteresować
Jego zdaniem, nawet gdyby zmieniło się prawo, angażowanie straży miejskiej czy gminnej w takie czynności byłoby trudne choćby z tego tytułu, że na 2477 gmin w Polsce funkcjonuje tylko ok. 500 straży. Większość gmin nie ma ich zatem, bo też mieć nie musi.
- Oczywiście, jeśli odpowiednie służby poproszą nas o asystowanie w wykonywaniu takiej czy innej kontroli, nie odmówimy, ale sami nie możemy się tym zajmować – dodaje Bereszyński.
Strażacy: Nie mamy uprawnień, by kontrolować prywatne pomieszczenia
- My także nie mamy uprawnień, by kontrolować prywatne pomieszczenia, na przykład piwnice. Nie wchodzimy więc do nich. Natomiast po tym tragicznym pożarze w pożarze i zapowiedzianej przez wiceministra kontroli piwnic, szukamy rozwiązania. Bo kontrole piwnic są ważne, choć najważniejsza jest świadomość społeczna o tym, co, jak i w jakich ilościach można gromadzić w takich pomieszczeniach ze względów bezpieczeństwa – wyjaśnia st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Nasza rozmówczyni uświadamia też, że w mieszkaniach, czy ogólnie w domach, dochodzi każdego roku do bardzo wielu pożarów spowodowanych bardzo różnymi przyczynami. Dlatego warto wyposażyć się w czujki dymu i dwutlenku węgla.
- Ludzie zaczynają rozumieć ten problem, ale jako strażacy chcielibyśmy ich jeszcze bardziej uczulić jakie ryzyko wiąże się z niekontrolowanym pojawieniem się ognia i ulatnianiem dymu. Chcielibyśmy, aby liczba czujek w naszym regionie zwiększyła się przynajmniej dwukrotnie – dodaje Małgorzata Jarocka- Krzemkowska.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej pracuje nad przepisami wprowadzającymi obowiązek stosowania w mieszkaniach autonomicznych czujek dymu. Prace są zaawansowane, a projekt przepisów powinien być przygotowany we wrześniu tego roku.
Przepisy muszą być przestrzegane
Komenda Główna PSP przypomina także, iż zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi w pomieszczeniach piwnicznych (a także na poddaszach i strychach, w obrębie klatek schodowych i korytarzy) nie wolno przechowywać materiałów niebezpiecznych.
Materiałami takimi są np. gazy palne (jak propan-butan, acetylen, gazy palne wykorzystywane jako czynnik w instalacjach klimatyzacji), ciecze palne (benzyna, rozpuszczalniki, alkohole, nafta i inne, które można zapalić w temperaturze otoczenia), materiały wybuchowe i wyroby pirotechniczne (fajerwerki, zimne ognie, świece dymne, flary i race, pociski, granaty, niewybuchy), a także inne materiały, jeśli sposób ich składowania, przetwarzania lub innego wykorzystania może spowodować powstanie pożaru.
Przepisy dotyczące ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów jednoznacznie wskazują, że zabronione jest także przechowywanie pełnych, niepełnych i opróżnionych butli przeznaczonych do przechowywania gazów palnych na nieużytkowych poddaszach i strychach oraz w piwnicach. Dodatkowo, na drogach komunikacji ogólnej służących ewakuacji, zabronione jest składowanie wszelkich materiałów palnych lub umieszczanie w ich obrębie przedmiotów w sposób zmniejszający ich wymaganą szerokość albo wysokość.
Dobrą praktyką w takiej sytuacji jest dokonywanie okresowych przeglądów stanu ochrony przeciwpożarowej (np. raz w roku) i usuwanie stwierdzonych nieprawidłowości na bieżąco. "Pracujemy nad wprowadzeniem obowiązku w tym zakresie, który dotyczyłby obiektów budowlanych o dużym ryzyku pożarowym" - deklaruje KG PSP.
Brak świadomości w kwestii obowiązujących wymagań nie zwalnia z odpowiedzialności za ich nieprzestrzeganie.
- Za przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych odpowiada właściciel, zarządca lub użytkownik danego obiektu budowlanego – przypomina na koniec st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek i Kurzajewski piją sobie z dzióbków u Ibisza. O Hakielu i Smaszcz ani słowa
- Co się stało z Piotrem Kupichą?! Mała zmiana, a już trudno go rozpoznać | ZDJĘCIA
- Przetakiewicz paraduje z bobrem na głowie. "Arystokracka" balanga u Ferensteinów
- Hanna Lis uciekła z kraju. Teraz nęci Polaków długimi do nieba nogami | ZDJĘCIA