Aleksandrowiec to zagubione w lasach między Karolewem a Koronowem dawne osiedle leśników. Od lat jest w zasobach mieszkaniowych gminy Dobrcz.
Dodajmy - komunalnych. A to oznacza, że lista oczekujących na każde takie mieszkanie jest długa. W każdej gminie. W Dobrczu zapewne również.
Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Szalą, wójtem gminy Dobrcz.
Potwierdził, że około 50-letni mężczyzna faktycznie został wykwaterowany z mieszkania w Aleksandrowcu. Bo przez dziesięć lat nie płacił czynszu. I za jego zdemolowanie. Sprawa trafiła do sądu. Urząd ma wyrok eksmisyjny. Prawomocny. Można było wyeksmitować go z mieszkania dawno temu, ale nie odbierał korespondencji z Urzędu Gminy. Dlatego pismo zostało przyklejone do drzwi jego mieszkania.
- Sam bez słowa wyniósł się. Nikt go - zapewnia wójt - siłą nie wyrzucał. Pozostawił mieszkanie w takim stanie, że trzeba je teraz remontować. Na koszt gminy.
Czy zostanie faktycznie sprzedane? Wójt Szala mówi: - Skądże! Bzdura! Nie można przecież sprzedać lokalu komunalnego bez uchwały Rady Gminnej. A takiej uchwały podjętej przez rajców nie ma.