MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wysłanniczki ze Żnina i Szubina dyskutowały o problemach lokalnego rynku rolnego

(wok)
W Senacie Grażyna Janicka spotkała się m.in. z senatorem Grzegorzem Wojciechowskim. - Wymieniliśmy kilka uwag i opinii na bieżące tematy, nie tylko te związane z rolnictwem - powiedziała Janicka.
W Senacie Grażyna Janicka spotkała się m.in. z senatorem Grzegorzem Wojciechowskim. - Wymieniliśmy kilka uwag i opinii na bieżące tematy, nie tylko te związane z rolnictwem - powiedziała Janicka. nadesłane
"Małe gospodarstwa rolne szansą rozwoju rynku lokalnego" to nazwa konferencji, która odbyła się w gmachu Senatu RP. Spotkanie w Warszawie zrelacjonowały dla "Pomorskiej" Elżbieta Janicka i Danuta Pilarska.

Wcale nie jest tak dobrze

Janicka jest członkinią Związku Zawodowego Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu z siedzibą w Szubinie. Prowadzi 10 ha gospodarstwo ekologiczne w Żninie Wsi (ul. Aliantów). Danuta Pilarska jest m.in. prezesem ZZ Rolników Ekologicznych.

- Było to spotkanie, w którym wzięli udział parlamentarzyści, przedstawiciele ministerstwa rolnictwa, samorządowcy, przedstawiciele organizacji rolniczych oraz rolnicy - poinformowała Janicka. - Dyskutowano o problemach związanych z rozwojem lokalnych rynków rolnych oraz sprzedaży bezpośredniej i podsumowując tę dyskusję można śmiało powiedzieć, że wcale nie jest tak dobrze, jak niektórzy chcieliby to widzieć - stwierdziła rolniczka.

Z jednej strony w imieniu ministra rolnictwa Stanisława Kalemby, podsekretarz stanu Tadeusz Nalewajk przekonywał, że cyt. "dotychczas istnieje możliwość prowadzenia sprzedaży produktów wytworzonych w danym gospodarstwie na zasadach tzw. MOL-i, czyli działalności marginalnej, lokalnej i ograniczonej", zaraz po tym mówiąc: - Jednak kwestia sprzedaży bezpośredniej wymaga dalszych regulacji i wprowadzenia kolejnych udogodnień.

Na razie są zapowiedzi zmian

Jak przekonują Elżbieta Janicka i Danuta Pilarska, właśnie o te szczegóły chodzi. - Napotykamy na wiele problemów. Nie jest tak łatwo sprzedać produkt wytworzony w gospodarstwie; i nie dlatego, ze nie ma na niego zbytu lub jest złej jakości. Po prostu przepisy, a czasami urzędnicze złe podejście do nas, rolników, sprzedających produkty, stanowi zbyt duży kłopot, będąc barierą nie do przejścia - dodała.

Zdaniem rolniczki, małe gospodarstwa rolne mają ogromny potencjał rozwojowy, co potwierdzili i minister Nalewajk, i ekspert ds. rolnictwa Ryszard Zarudzki. - Jednak ten potencjał jest niewykorzystywany, by nie powiedzieć wręcz blokowany przez przemysł rolno-spożywczy - stwierdziła Pilarska.

- Są zapowiedzi, by zmienić zasady prowadzenia sprzedaży bezpośredniej, ale takie głosy słyszymy od wielu lat. Wystarczyło tyko posłuchać, z jakimi problemami borykają się rolnicy, którzy już osiągnęli niemały sukces w sprzedaży wyrobów bezpośrednio w swoim gospodarstwie, by zrozumieć, jak długa droga czeka nas do tego, byśmy mogli choć przybliżyć się do takich warunków, jakie mają rolnicy Europie Zachodniej. Niestety w Polsce upłynie jeszcze dużo czasu, zanim cokolwiek się zmieni - dodały uczestniczki konferencji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska