Prokuratura Okręgowa w Koszalinie przekazała tvn24 informacje, że do gwałtu doszło, kiedy dziewczynka wracała do domu od koleżanki. 11-latka została zaatakowana przez mężczyznę. Doznała licznych i poważnych obrażeń ciała, została zgwałcona. Do zdarzenia doszło na terenie rekreacyjnym, w pobliżu nie było przechodniów. Zakrwawioną 11-latkę znaleźli rodzice. Dziewczynka trafiła do szpitala, a sprawą zajęła się prokuratura.
Na podstawie relacji dziewczynki i rodziców udało się ustalić prawdopodobnego sprawcę. Był to 28-letni mieszkaniec Białogardu. 6 sierpnia wyszedł on z zakładu karnego. Odbywał on kilkuletnią karę za rozboje z użyciem przemocy.
Mężczyzna został zatrzymany. W sobotę i niedzielę był przesłuchiwany. 28-latkowi przedstawiono już zarzuty o kumulatywnej kwalifikacji prawnej - m.in. zgwałcenie osoby małoletniej, spowodowanie obrażeń ciała i działanie ze szczególnym okrucieństwem.
Zobacz także: Gwałcił 14-latkę i zmuszał ją do prostytucji? Były już pracownik domu dziecka w Grudziądzu i kurator sądowy oskarżony
28-latek przyznał się do zarzucanych czynów. Swoje zachowanie miał tłumaczyć tym, że wypił bardzo dużo alkoholu. Dziś ma zapaść decyzja o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Jego ofiara nadal przebywa w szpitalu. Jej stan nie zagraża życiu, jednak obrażenia, które odniosła, są liczne i poważne. Dziewczynka ma m.in. połamane kości głowy.
Czytaj e-wydanie »