W poniedziałek o 6.00 rano do jednego z budynków przy ul. Brzozowej w spokojnej willowej dzielnicy Ciechocinka wkroczyła grupa zamaskowanych policjantów z psem. Odkryli uprawę i wytwórnię narkotyków. W szeroko zakrojonej akcji aresztowano grupę producentów i dilerów, w tym ciechocinianina.
Akcja nie uszła uwadze sąsiadów.
Przeczytaj również: Brodnica. Narkotyki miał w... majtkach
- Łomotali do drzwi o szóstej rano. Przyjechali w trzy samochody - opowiada jedna z kobiet.
- Wyjeżdżałem rano z domu i zdziwili mnie ci ubrani na czarno w kominiarkach policjanci. Gdy wróciłem wieczorem, właśnie odjeżdżali. Nie wiem, czy kogoś aresztowano - mówi inny ciechocinianin z tej ulicy.
- Coś tu się działo, nie raz widzieliśmy młodych ludzi spotykających się w pobliskim lasku. Czasem widywało się przy lasku patrol policji - przypomina sobie jedna z sąsiadek.
Policja dopiero dziś ujawniła szczegóły akcji, podając, że wszystko rozpoczęło się od zatrzymania młodego ostrołęczanina, który miał przy sobie gram narkotyków. Potem zatrzymano następnego mieszkańca Ostrołęki z 4,5 gramami marihuany. Operacyjna praca policji doprowadziła funkcjonariuszy m.in. do Ciechocinka.
Przeczytaj: W bydgoskiej "szóstce" narkotyki i alkohol
- W pomieszczeniu mieszkalnym w Ciechocinku znajdowała się uprawa konopi indyjskiej, sprzęt do produkcji narkotyków i przygotowany do sprzedaży susz - powiedział nam mł. asp. Sylwester Marczak z ostrołęckiej komendy policji.
Podczas poniedziałkowej akcji zatrzymano grupę zajmującą się handlem i produkcją narkotyki - Zatrzymani to mieszkańcy Ciechocinka, Włocławka, Ostrołęki i Warszawy. Sprawa ma charakter rozwojowy. Nie wykluczone są kolejne zatrzymania - informuje mł. asp. Marczak.
Czytaj e-wydanie »