Anna i Eugeniusz Kwaskowie, Małgorzata Talaśka, Włodzimierz Ewich, Katarzyna Janik, Radosław Kuchnowski, mieszkańcy posesji nr 200, wiedzą już, że nie będą tu mieszkać, bo wojewoda wydał już pozwolenie na rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej.
Nie godzą się jednak na tryb wywłaszczenia - na to, że z chwilą przejęcia nieruchomości będą musieli w 120 dni przekazać swoje mieszkania prezydentowi miasta Bydgoszczy jako zarządcy drogi. Nie wiedzą też, jakiej wysokości odszkodowania dostaną.
Dlatego poskarżyli się - za pośrednictwem wojewody - do ministra infrastruktury. Wojewoda jednak napisał do ministra, że na etapie zawiadamiania o wszczęciu postępowania mieszkańcy nie wnieśli żadnych uwag. Mieszkańcy podkreślają, że o tym, iż mogą wnosić uwagi, nikt ich nie poinformował. - Nam zostaje tylko rola obserwatora tego, co robią władze. Sam fakt próby odebrania nam naszej własności jest wysoce krzywdzący. Sposób, w jaki to się odbywa, jest skandaliczny. Pozbawia się nas informacji o sytuacji.
Mieszkańcy nie wiedzą, czy będzie ich stać na zakup nowych mieszkań. - Boimy się o nasz los. W przypadku takich inwestycji ludzi powinno się traktować priorytetowo. Przecież tak niewiele trzeba, aby tę sprawę przeprowadzić w cywilizowany sposób.
Jak tłumaczy Andrzej Bereda, dyrektor Wydziału Mienia i Geodezji bydgoskiego ratusza, wszelkie działania miasta podejmowane były w oparciu o obowiązujące przepisy, w tym „specustawę drogową”. - Artykuł 16. specustawy mówi o tym, że termin wydania nieruchomości i opróżnienia lokali nie może być krótszy niż 120 dni od dnia, w którym decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej stała się ostateczna - informuje dyrektor Bereda. - Wszyscy mieszkańcy z ul. Grunwaldzkiej 200 zostali poinformowani, że w przypadku, gdy dotrzymanie terminu nie będzie możliwe, będą mogli zamieszkiwać na nieruchomości na podstawie umowy nieodpłatnego użytkowanie zawartej z miastem do czasu otrzymania odszkodowania i nabycia innej nieruchomości. Termin taki będzie uzgadniany indywidualnie.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Andrzej Bereda dodaje, że o planach inwestycyjnych mieszkańcy powiadamiani byli z wyprzedzeniem, a 24 czerwca 2014 roku odbyło się spotkanie informacyjne.
Decyzję o wysokości odszkodowania za wywłaszczone i przejęte nieruchomości wydaje wojewoda. - Wysokość odszkodowania ustala się według stanu nieruchomości w dniu wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji oraz według jej wartości z dnia, w którym następuje ustalenie wysokości odszkodowania - podaje Adriana Mól, rzecznik wojewody i wskazuje na przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Mól dodaje, że obecnie przekazywane są przez Sąd Rejonowy księgi wieczyste nieruchomości przy ul. Grunwaldzkiej 200. Po ich analizie (zajmie się nią Oddział Odszkodowań w Wydziale Infrastruktury i Rolnictwa KPUW) ustalone zostaną strony postępowania odszkodowawczego. Informację o prowadzonych postępowaniach mieszkańcy powinni już otrzymać. W tym miesiącu zostaną też powołani biegli którzy sporządzą operaty szacunkowe określające wartość nieruchomości. Operaty szacunkowe zostaną wykonane do końca marca br. Z wartością w nich określoną zostaną zapoznane strony postępowania odszkodowawczego. - Wszystkie opisane wyżej czynności będą wykonywane z urzędu i nie wymagają interwencji stron postępowania - kończy Adrian Mól.
Pogoda na dzień (03.01.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news