Zbrojenie wiaduktu w stryszku zawaliło się w ubiegłym tygodniu. Poszkodowanych zostało dziewięciu robotników, w tym jeden, który miał przebite płuco, złamane żebro i nogę.
Bezpośrednio po katastrofie do pracy wkroczyli inspektorzy budowlani oraz Państwowa Inspekcja Pracy, policja i prokuratura. Własnych ekspertów powołała także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wszyscy chcą tego samego - wyjaśnienia okoliczności wypadku. Jak się dowiedzieliśmy, zakończyło się już zbieranie dowodów i materiału poglądowego, a rumowisko zostało uprzątnięte.
- Nadzór budowlany zdecydował, że można kontynuować prace. Wstrzymane zostaną do czasu przedstawienia opinii ekspertów roboty zbrojeniowe - informuje Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA.
Wyniki pierwszych ekspertyz mogą być znane pod koniec tygodnia.