Nie wszystkie wnioski trafiające do Polubownego Sądu Konsumenckiego, kończą się rozprawami przed obliczem konsumenckiej Temidy.
Jak informuje Elżbieta Węgorowska z włocławskiego Ośrodka Zamiejscowego WIIH, na 18 wniosków skierowanych od początku tego roku, w trzech przypadkach doszło do ugody między klientami a handlowcami jeszcze przed rozprawami sądowymi. Po prostu handlowcy uznali roszczenia konsumentów. Ale były też dwa przypadki odmowy przez pozwanych udziału w rozprawie. W takich sytuacjach konsumentom pozostaje dochodzenie swoich roszczeń przed sądami powszechnymi.
Z czterech rozpraw, które odbyły się w tym roku, dwie zakończyły się jednak zasądzeniem od handlowców zwrotu pieniędzy za sprzedany wadliwy towar.
Ostatnio włocławianka upominała się przed sądem o zwrot 867 zł za płaszcz wyprodukowany w Holandii z tkaniny boucle, która uległa tzw. zmechaceniu. Rzeczoznawca przyznał rację konsumentce. Jedna ze spraw zakończyła się też ugodą przed sądem. Handlowiec zobowiązał się zwrócić klientce połowę ceny wadliwego obuwia.
