Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Bytovią Chojniczanka ma zagrać z pokorą dla rywala. Ale o zwycięstwo!

Tomasz Malinowski
W meczu z Bytovia Chojniczance życzymy jak najwięcej chwil radości
W meczu z Bytovia Chojniczance życzymy jak najwięcej chwil radości Piotr Hukało
Dla społeczności Chojnic, to może być bardzo przyjemna uwertura przed Wielkanocą. Warunkiem jest sobotnia wygrana nad Bytovią.

Nie wracamy do historii, a jednak...

Mecze derbowe zawsze podnoszą wśród kibiców temperaturę, a u piłkarzy wyzwalają dodatkową porcję adrenaliny. Nie inaczej powinno być w sobotę w Chojnicach, gdzie na Stadionie Miejskim przy ul. Mickiewicza gospodarze powitają Bytovię Bytów, beniaminka drugoliogowej rywalizacji.

W pierwszej rundzie obecnego sezonu Chojniczanka pojechała do Bytowa w roli faworyta. Po 45 min. wydawało się, że "wszystko jest już pozamiatane". Podopieczni Grzegorza Kapicy prowadzili 2:0 i mieli mecz pod kontrolą. W ostatniej części zawodów goście przeszli niebywałą metamorfozę. W ciągu kwadransa stracili trzy bramki, a to równało się stratą także kompletu punktów.

Chojnice - wiadomości

- Nie wracamy do historii - od razu ripostuje szkoleniowiec Chojniczanki. - Przynajmniej w naszym zespole wiele się od tamtego meczu zmieniło, przyszło kilkunastu nowych zawodników, nie ma zatem komu i czego przypominać.

Wydaje się jednak, że wśród zawodników, w zaciszu szatni, co raz krążą opowieści o feralnym dla ekipy Kapicy meczu. Jak memento nowi i starzy w zespole piłkarze powinni potraktować okolicznośći tej przegranej. Bytovia wszystkie trzy bramki zdobyła po stałych fragmentach. Drużynie Chojny zabrakło koncentracji, komunikacji i zdecydowania. To nie może powtórzyć się w sobotę, jeżeli zespół pała rewanżem.

Na szczycie komplet punktów

Derby to taki gatunek sportowych zawodów, że ich uczestnicy chcą wygrać. Dlatego kwestią wtórną bywa styl i jakość gry.

- Derby trzeba wygrać - stwierdza stanowczo szkoleniowiec Chojniczanki. - To oczywiste, że moi piłkarze chcieliby uczynić to w dobrym stylu, aby dać satysfakcję kibicom. Ale w tej hierarchii ważności na szczycie jest, przede wszystkim, zwycięstwo. Będziemy bogatsi o trzy punkty, pozostaniemy wówczas liczącym się w walce o awans zespołem.

Trener Grzegorz Kapica nie będzie mógł wziąć pod uwagę przy ustalaniu meczowej 18 trzech zawodników: Karol Gregorek (uraz przywodziciela), Dawid Juchacz (mięsień) są kontuzjowani, Paweł Iwanicki przechodzi nadal rehabilitację. - W mikrocyklu treningowym starałem się wypracować w zawodnikach pewien automatyzm w grze - zdradza kulisy trenerskiej kuchni szkoleniowiec. - Chodziło o wymianę pozycji w strefach, włączanie się bocznych obrońców do działań ofensywnych, wygrywanie pojedynków jeden na jednego. Właśnie... ileż mamy przykładów, że o losach meczu przesądzają indywidualności. My również mamy w zespole kilku piłkarzy, którzy powinni wziąć na swoje barki odpowiedzialność za wyniki - podkreśla trener Kapica.

Życzmy Chojniczance, aby w sobotę wyszła na boisko z należytą pokorą dla rywala, ale żeby dla jej graczy nie było straconej piłki. A potem wspólnie radować się będziemy ze zwycięstwa.

Początek meczu o godz. 16.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska