
Pracy byłoby mniej, gdyby kanał czyszczono regularnie. Niestety, Spółka Wodna Kanał Trynka, która wycinała wodorosty i kosiła brzegi, została zawieszona, z braku pieniędzy. Istniała (z przerwami) 500 lat.

Władze Grudziądza do wykoszenia wodorostów i udrożnienia Trynki zaangażowały firmę zewnętrzną.

Trynka będzie czystsza.To nie jest tylko kwestia wyglądu i estetyki. Także bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Niedrożny kanał może spowodować zalanie okolicznych terenów.

Od strony Tarpna idzie - kanałem - ekipa wycinająca trzciny i inne rośliny wodne, które spływają nurtem w dół. Sławomir Popowicz (z lewej) i Artur Puk z firmy LinCost wyrzucają je na brzeg przy tamie, ktora zatrzymała wodorosty, by nie spłynęły do Wisły.