Na dworcu przy ul. Sądowej pojawiła się informacja o likwidacji kilkunastu połączeń. Mieszkańcy, pasażerowie są zaniepokojeni planowanymi zmianami. W ciągu dwóch dni odebraliśmy kilkanaście telefonów i e-mail w sprawie planów Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego S.A.
- Zwracam się z prośbą o zainteresowanie się problemem jaki pojawił się w Brodnicy - pisze Jowita Sosnowska do "Pomorskiej". - Od 1 września zostają zlikwidowane połączenia do Gdańska, Warszawy i wielu innych miast. Brodnica, która niedawno otworzyła nowy dworzec autobusowy za chwilę nie będzie z niego korzystać. Tylu studentów, ale nie tylko również osób dojeżdżających do lekarza, czy w innych sprawach za chwilę nie będzie miało możliwości dojazdu do wielu miast Polski. Nie możemy godzić się na taką politykę, dlatego proszę o zainteresowanie się tą sprawą i nagłośnienie jej.
Przeczytaj także: Powiat brodnicki. Konsultacje zdecydują o losach kolei
Podróżni są rozczarowani likwidacją połączeń, tym bardziej, że jak zapewniają wcześniej byli informowani jedynie o planach zawieszenia niektórych połączeń na okres wakacji.
- Odwoziłam córkę na dworzec w minioną niedzielę - mówi nasza rozmówczyni. - Odjazd o godz. 18.30, byliśmy chwilę wcześniej, chcieliśmy skorzystać z toalety i poczekalni, niestety chwilę po godz. 18 ochroniarz zamykał drzwi. Tak działa ten dworzec? Za chwilę z Brodnicy nie wyjedziemy nigdzie koleją ani PKS-em. Korzystać będą prywatni przewoźnicy, którzy oferują busy. O to chodzi?
Jak poinformowali nas Czytelnicy, trwa zbiórka podpisów pod petycją ws. wstrzymania likwidacji kursów m.in. do Gdańska i Warszawy.
Zapytaliśmy w KPTS - czy faktycznie planowane jest zlikwidowanie połączeń i czym jest to podyktowane? Czy planowane są jeszcze inne zmiany w rozkładzie jazdy od 1 września bądź w innych terminach? Dopytaliśmy również o to, dlaczego dworzec, a tym samym dostęp do wc, poczekalni jest zamknięty np. w niedzielę po godz. 18? Na odpowiedź czekamy.
Czytaj e-wydanie »