https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z Rypina do gigantycznego przekrętu na krajową skalę. Historia pewnego śledztwa

mc
Wystarczy, że niedostatecznie chronimy nasze dane w internecie, by jakiś oszust wziął w naszym imieniu kredyt. Już wcześniej zatrzymany 33 latek był skazany za oszustwa. Dostał karę w zawieszeniu.
Wystarczy, że niedostatecznie chronimy nasze dane w internecie, by jakiś oszust wziął w naszym imieniu kredyt. Już wcześniej zatrzymany 33 latek był skazany za oszustwa. Dostał karę w zawieszeniu. Marek Zakrzewski
Zgłoszenie mieszkańca Rypina doprowadziło do wykrycia gigantycznego przekrętu. Okazało się, że 33-latek z południa Polski ma na koncie 40 oszustw na 63 tys. zł.

Ta sprawa ma swój początek w 2014 roku. Wtedy na komendę policji w Rypinie zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że padł ofiarą oszusta.

Przedstawił policji wezwania do zapłaty rzekomych długów, które wysyłały mu firmy windykacyjne. Roszczenia dotyczyły nieuregulowanych rat kredytów. Zgłaszający natomiast stanowczo zaprzeczał tłumacząc policji, że żadnych kredytów nie brał i najwyraźniej chodzi o jakieś nieporozumienie.

- Sprawa została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy - mówi asp. Dorota Rupińska, rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Rypinie.

Na tym się jednak nie skończyło, bo rok później ten sam mieszkaniec ponownie przyszedł na policję. I ponownie przyniósł ze sobą pokaźny plik wezwań do zapłaty i monitów, pod którymi podpisywali się pracownicy firm windykacyjnych.
Sprawą zajęli się wtedy policjanci z wydziału zwalczania przestępczości gospodarczej.

Tym razem postępowanie nie zostało tak szybko umorzone, a po kilku miesiącach śledczy pracujący pod nadzorem prokuratora natrafili w końcu na ślad oszusta.

- Żmudna analiza wszystkich zdobytych informacji doprowadziła do 33-latka - informuje Kamila Ogonowska, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Podejrzewany mężczyzna to mieszkaniec Bytomia. Okazało się, że prawdopodobnie w 2014 roku przejął on dane osobowe od jednego z mieszkańców Rypina. Kierował się podstępem, podszywając się na internetowej stronie za pracodawcę szukającego pracowników. W ten sposób, korespondencyjnie wyłudził on podstawowe informacje od zainteresowanego ofertą pracy mężczyzny. Wystarczyło tylko zdobyć imię, nazwisko i między innymi numer PESEL. Dzięki temu 33-latek mógł w bankach zaciągać kredyty, kupować towary na raty. Wystarczyło, że podał się za mieszkańca Rypina.

Zobacz również: Sims, iQor, Oponeo.pl, Unilever. Te firmy zatrudnią od ręki w Bydgoszczy

- Oszust najwyraźniej jednak zorientował się, że został namierzony, bo w pewnym momencie zniknął - tłumaczy asp. Rupińska.
Policjant prowadzący tę sprawę nie poddał się i dalej tropił potencjalnego oszusta. W końcu udało się go namierzyć i zatrzymać.

Przy okazji wyszło na jaw, że mieszkaniec Rypina nie jest jedyną ofiarą złodzieja. Przez ostatnie lata naciągacz w podobny sposób dokonał aż 40 wyłudzeń!

- Prokurator nadzorujący postępowanie zatwierdził już akt oskarżenia przeciwko 33-latkowi o spowodowanie strat na łączną kwotę ponad 63 tysięcy złotych - mówi Rupińska. - Wszystkie te przestępstwa zostały dokonane od sierpnia 2012 roku do lutego 2014 roku. Oszustowi grozi teraz do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Mało tego, jak się okazało, 33-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Sąd skazał go za wcześniej dokonane kradzieże i oszustwa na karę więzienia w zawieszeniu.

- Jednocześnie w kilku prokuraturach na terenie całego kraju prowadzone są przeciwko niemu postępowania karne za podobne przestępstwa - informuje policjantka.

***

Dlaczego warto nosić odblaski? Mówi Sławek Piotrowski.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Cóż za olśnienie po latach afer! Stołeczny ratusz donosi na mec. Nowaczyka oraz Marzenę K. ws. układów reprywatyzacyjnych

Ależ oni są spanikowani! Warszawski ratusz złożył doniesienie na mec. Rafała Nowaczyka oraz jego siostrę Marzenę K., słynną „milionową” urzędniczkę w ministerstwa sprawiedliwości, która na reprywatyzacji zarobiła niemal 40 milionów złotych. Zdaniem urzędników, na których doniesienie powołuje się portal Onet.pl, adwokat Robert Nowaczyk i Marzena K. mięli fałszować dokumenty, związane z przejęciem kamienicy przy ul. Piaseczyńskiej 32. Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wiedziała o tym wcześniej? A może ukrywała tę tajemnicę chroniąc interesów ze osób ze swojego najbliższego otoczenia.

Z informacji, do których dotarł portal Onet wynika, że  urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz podejrzewają Nowaczyka oraz jego siostrę o fałszowania pełnomocnictw i wyłudzenie kamienicy przy Piaseczyńskiej 32.


Zaczyna robić się ciekawie, układ zaczyna się sypać. Teraz poczekamy jak ci broniąc własnej skóry posypią Waltzową.  
g
gośc
W dniu 26.10.2016 o 20:23, Gość napisał:

I Hania bufetowa, która przez 10 lat "nie widziała" tych milionowych przekrętów w rządzonym przez siebie Ratuszu i mieście, ba jej mąż przyjął skradzioną kamienicę (to oczywiście wina Kaczyńskiego i Sasina :o )i też o tym "nie wiedziała". Dalej, jakby się nic nie wydarzyło, rządzi Warszawą. To jakiś paradoks i kpina z Polaków!!! Żadnego poczucia winy, żadnej refleksji, żadnej kary. Arogancja, tupet i kłamstwa. Ale dobrze, że  zaczyna się chociaż coraz bardziej bać komisji weryfikacyjnej i zaczęła wracać jej pamięć, tylko o ładnych parę lat za późno ...

po prawie 30 latach wolności wolność mają ci co już dawno powinni siedzieć

p
piotr

to faktycznie gigantyczna sprawa...na całe 63000 zł.....

G
Gość

Dożywocie niema sensu ponieważ na jednego więźnia przypada od 2000-3500 zł na miesiąc czyli nic nie robi i ma zapewnioną rozrywkę, wyżywienie, cele 2x2x2,5 lub 3x3x2,5. Podczas gdy standardowy człowiek na wolności musi porządnie zapier***ać od 8-16 h żeby zarobić te 1800-2500 zł.

 

G
Gość
W dniu 26.10.2016 o 19:58, Gość napisał:

    No ale to przecież PiS-owski zarząd komisaryczny Warszawy i PiS-owski posełk Sasin wydał wtenczas decyzję administracyjną na podstawie której Waltzowie odzyskali mienie, więc czemu kwiczysz.  

No co ty powiesz. I oni wydali wyrok sądu? A to dopiero...

G
Gość

I Hania bufetowa, która przez 10 lat "nie widziała" tych milionowych przekrętów w rządzonym przez siebie Ratuszu i mieście, ba jej mąż przyjął skradzioną kamienicę (to oczywiście wina Kaczyńskiego i Sasina :o )i też o tym "nie wiedziała". Dalej, jakby się nic nie wydarzyło, rządzi Warszawą. To jakiś paradoks i kpina z Polaków!!! Żadnego poczucia winy, żadnej refleksji, żadnej kary. Arogancja, tupet i kłamstwa. Ale dobrze, że  zaczyna się chociaż coraz bardziej bać komisji weryfikacyjnej i zaczęła wracać jej pamięć, tylko o ładnych parę lat za późno ...

G
Gość

Zygmunt Miernik za rzuceniem w sędzinę śmietanom dostał 10 miesięcy bezwzględnego więzienia. Chory na schizofrenię, ubezwłasnowolniony i niemogący odpowiadać za swoje czyny mężczyzna trafił do więzienia za kradzież batonika wartego 99 groszy. Natomiast urzędniczka ministerstwa sprawiedliwości za ewidentne przekręty na sumę 46.000.000 zł Jest na wolności i może zacierać ślady swojej działalności.

 

G
Gość
W dniu 26.10.2016 o 16:34, no ba! napisał:

giganty przekrętów to -HGW i jej mafia 

 

 

No ale to przecież PiS-owski zarząd komisaryczny Warszawy i PiS-owski posełk Sasin wydał wtenczas decyzję administracyjną na podstawie której Waltzowie odzyskali mienie, więc czemu kwiczysz. 

G
Gość

Trzeba się najpierw zastanowić jaka gehennę przechodziły nie tylko rodziny poległych w katastrofie, ale wszyscy zjednoczeniu w bólu Polacy oszukiwani nawet w sejmie, gdy była premier mówiła o przekopywaniu ziemi w Smoleńsku i o wspólnie przeprowadzanych sekcjach zwłok przez polskich i rosyjskich lekarzy. Wstyd przed całym światem co robił rzad poprzedniej koalicji Po i PSL w wyjaśnianiu tej tragedii, a teraz udaje się współczucie i troskę o uczucia rodzin . Pani powinna zamilknąć w sprawie katastrofy smoleńskiej na zawsze.

 

n
no ba!

giganty przekrętów to -HGW i jej mafia 

P
Polska rajem dla oszustów
Każdy poszukujący pracy MUSI podać swoje imię,nazwisko i pesel...i to wystarczy bakom do udzieenia kredytu???
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska