Ten krzyż z 1884 roku to obowiązkowy punkt wycieczek tamtejszej Polonii. Krzyż stanowi dla nich symboliczną wartość duchową. W 1884 r. emigrujący z Łęga postawili go, a znamienity ksiądz Augustyn Worzałła go poświęcił. - Dziś ten krzyż jest nie tylko częścią historii Łęga - informuje znawca tematu Krzysztof Gradowski. - Poprzez wycieczki polonusów stał się symbolem łączącym wszystkich emigrantów z tamtej Polski. Teraz odwiedzili go potomkowie emigrantów z lubelskiego, dolnośląskiego i mazowieckiego.
- Cieszy mnie, że w Brazylii cały czas jest chęć odwiedzenia Polski - mówi Andrzej Hamerski, organizator i działacz Polonii brazylijskiej. - A do tego tak nas tu dobrze przyjmują. Dziękujemy Marii i Kazimierzowi Zabrockim, Jurkowi Warczakowi, który tu nam przepięknie zaśpiewał, i rodzinie Gradowskich.
Hamerski podkreśla, że dzięki takim ludziom chce się tu przyjeżdżać, bo rozumieją sprawy polsko-brazylijskie. -Chciałbym także podziękować panu Alfonsowi Klosce i jego rodzinie - _kończy Hamerski. - _Doceniamy, że dbają o ten symbol narodowy, jakim jest ten przydrożny krzyż.
W środę pod krzyżem stanęło 30 osób. W strugach deszczu zabrzmiały dwa hymny: Polski i Brazylii.
- To niejako nasz patriotyczny obowiązek - mówi Krzysztof Gradowski. - O takie kontakty trzeba dbać, bo tego wymaga nasza przynależność do Polski. Takie spotkanie, to ważna karta historii naszych ziem. Będziemy zawsze podkreślać, że takie odwiedziny są jednym z wyrazów patriotyzmu lokalnego i narodowego.