Na liście wnioskowanych na rozprawę świadków - wymienia adwokat poszkodowanej - znajdują się pracownicy Komisji Nadzoru Finansowego, gdańscy prokuratorzy, którzy jako pierwsi mieli okazję zajmować się sprawą Amber Gold, były prokurator generalny Andrzej Seremet i... Jarosław Gowin, obecnie minister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Beaty Szydło, niegdyś szef resortu sprawiedliwości w rządzie Platformy Obywatelskiej.
- Chcemy poznać stanowisko byłego ministra sprawiedliwości i jednoznacznie ustalić, kto, jego zdaniem, zawinił, dopuszczając do tej afery - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” mecenas Piotr Bartecki z kancelarii Cieslewicz-Bartecki-Partnerzy, która zajmuje się sprawą.
Podstawą pozwu jest - jak tłumaczy prawnik - nieprawidłowe prowadzenie postępowania przygotowawczego przez gdańskie organy ścigania, które pierwsze badały aferę Amber Gold.
Tymczasem niewykluczone, że pozew wywoła lawinę kolejnych.
- Może być on sygnałem dla innych osób poszkodowanych w aferze Amber Gold - mówi mec. Piotr Bartecki.
Czytaj więcej na ten temat w plus.dziennikbaltycki.pl: Chce 105 tys. zł odszkodowania za Amber Gold od... Skarbu Państwa
Czytaj też: