W Szubinie żyje 9 tys. osób, w sołectwach prawie 15 tysięcy. To jeden z argumentów radnego Ryszarda Synakiewicza, który wytknął burmistrzowi, nierównomierne inwestowanie w miasto i wieś. Jego zdaniem miasto jest uprzywilejowane.
Wielką bolączką sołectw jest stan dróg, często zły, a nawet tragiczny. - Dlaczego zatem w roku 2020 większość inwestycji drogowych skupia się w mieście. A patrząc na kolejne lata, do roku 2023 ta dysproporcja się tylko zwiększa? - pytał burmistrza na ostatniej sesji.
-Ponad 4 tys. mieszkańców żyje w północno- wschodniej części gminy, w takich wsiach jak Rynarzewo, Zamość, Tur. Tam w najbliższych latach nie przewiduje się inwestycji drogowych. Tak nie może być! - podkreślał.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]
Burmistrz Mariusz Piotrkowski zaprzeczył jakoby miasto było uprzywilejowane. Dowodem inwestycje wykonane w 2019 r. - Dokończyliśmy Rzędowo, Smol-niki, Brzózki, Kornelin, Wrzosy, i Ameryczkę - wyliczał burmistrz. - Próżno szukać tu miasta. W tym czasie w Szubinie zrobiliśmy raptem ul. Poprzeczną z resztówek i dokończyliśmy 200 metrów ul. Lipowej. Zrobiliśmy też remonty czterech świetlic wiejskich oraz centrum astronomii w Niedźwiadach. W Szubinie tylko budynek przy ul. Winnica 15...
- W 2020 r. rzeczywiście jest trochę inwestycji drogowych w Szubinie - ul. Tysiąclecia, Pałucka, Leśna. Nie ma jednak sensu licytować się kto ważniejszy. Traktuję wszystkich jednakowo i jestem w stanie to udowodnić - podkreślał Mariusz Piotrkowski.
W Zamościu - mówiono na sesji - trzeba najpierw zrobić kanalizację, to będzie skok cywilizacyjny dla tej miejscowości. Koszt ogromy. Bez wsparcia z zewnątrz gmina sobie nie poradzi.
