Wybrałem się na stadion przy Sportowej z dwójką dzieci na mecz Polonii z Wybrzeżem i ku zdziwieniu musiałem kupić trzy bilety normalne - opisuje jeden z kibiców (nazwisko do wiadomości redakcji). - Sprawdziłem cenniki kilku ekstraligowych zespołów i pomysł pana Kanclerza wygląda na nowatorski. Co przyświeca polityce cenowej klubu, w której rezygnuje się z biletów ulgowych dla młodzieży w wieku 8-18 lat? - pyta.
Pytanie przekazaliśmy Jerzemu Kanclerzowi, a ten odpowiedział:
- Sytuację skomplikowała pandemia, przez którą mamy ograniczone możliwości wpuszczania kibiców na stadion. W tej chwili możemy zapełnić zaledwie połowę dostępnych miejsc. Co w oczywisty sposób przekłada się na wpływy do budżetu - mówi. - Na ten sezon mieliśmy założoną określoną pulę biletów ulgowych i ta została już wykorzystana. Zainteresowanie wejściówkami było bardzo duże. Podkreślam przy tym, że przez cztery miesiące sprzedawaliśmy karnety, z których duża część była właśnie po ulgowej cenie, jako ukłon w stronę tych, którzy zdecydowali się od razu na zakup całorocznych wejściówek. Oczywiście bardzo doceniam wszystkich kibiców, również tych, którzy nie mogą przychodzić zawsze i wybierają pojedyncze spotkania. Rozumiem, że chcieliby płacić mniej, ale liczę również na zrozumienie wyjątkowej sytuacji, w jakiej sport funkcjonuje od dłuższego czasu.
