Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mundurem panny sznurem. Rekonstruktor wie to najlepiej

Anna Stasiewicz
Maciej Turalski  ze współzałożycielem grupy Marcinem Kabzińskim (z prawej). Od 2008 roku rekonstruktorzy wzięli udział w wielu imprezach, a nawet zagrali w filmie.
Maciej Turalski ze współzałożycielem grupy Marcinem Kabzińskim (z prawej). Od 2008 roku rekonstruktorzy wzięli udział w wielu imprezach, a nawet zagrali w filmie. nadesłane
Replika munduru żołnierza 62. Pułku Piechoty Wielkopolskiej to spory wydatek. Miłośnika rekonstrukcji historycznych to nie zraża.

Istniejąca od 2008 roku Grupa Rekonstrukcji Historycznej 62. Pułk Piechoty Wielkopolskiej nawiązuje do tradycji Pułku „Dzieci Bydgoskich”, który powstał z oddziałów walczących w powstaniu wielkopolskim w 1919 roku.

W styczniu 1920 roku Pułk wkroczył do Bydgoszczy, a później stacjonował w koszarach przy ulicy Warszawskiej. W 1939 roku bronił „Przedmościa bydgoskiego” i przeszedł cały szlak bojowy Armii „Pomorze” od Bydgoszczy do Warszawy, uczestnicząc także w największej bitwie kampanii wrześniowej - bitwie nad Bzurą.

Przeczytaj także: Piechota, artyleria, ułani i lotnicy, czyli polska armia II RP

Maciej Turalski z GRH 62. Pułku Piechoty Wielkopolskiej na pomysł założenia grupy wpadł wspólnie ze swoim kolegą Marcinem Kabzińskim, który zresztą jest jej członkiem do dziś. - W tamtym czasie nie istniała żadna podobna grupa, chociaż zainteresowanie rekonstrukcjami historycznymi było coraz większe. Postanowiliśmy więc wypełnić tę lukę - opowiada Maciej Turalski.

I wspomina, że na początku bardzo pomógł grupie Arkadiusz Kaliński, ówczesny dyrektor Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy, udostępniając m.in. potrzebne materiały i źródła czy wyposażenie żołnierzy, na którym członkowie grupy mogli się wzorować.

Skąd wybór akurat 62. P.P? - To był chyba jeden z najbardziej bydgoskich pułków, bardzo związany z mieszkańcami. Zresztą jego przydomek, czyli właśnie pułk „Dzieci Bydgoskich” wziął się nieprzypadkowo - mówi Turalski.

- Można wręcz powiedzieć, że bydgoszczanie utożsamiali się z żołnierzami tego pułku. Na całą Polskę była znana natomiast pułkowa orkiestra wojskowa, a sami żołnierze organizowali m.in. w mieście zbiórki na cele charytatywne.

Przykład Macieja Turalskiego pokazuje, że wcale nie trzeba być historykiem z wykształcenia, by historię lubić i propagować losy 62. Pułku. Jego pradziadek służył w wojsku, ale na Kresach Wschodnich. W grupie nikt zresztą nie ma dyplomu historyka, są za to pasjonaci czy jak mówią o sobie hobbyści. Ale za to z dużą wiedzą, bo ta jest niezbędna, by odtwarzać historię danej jednostki.

Niestety, w przypadku pułku nie ma zbyt wielu informacji. Wynikało to przede wszystkim z prześladowań, które dotknęły podczas II Wojny Światowej zwykłych obywateli i żołnierzy. Ci z Bydgoszczy byli wręcz gorzej traktowani za tzw. „krwawą niedzielę”. W efekcie wiele dokumentów czy zdjęć niszczono.

Grupa stara się ocalić jednak to, co pozostało, kupując pamiątki na portalach aukcyjnych. Nieoceniona jest też pomoc rodzin 62. Pułku, które przekazują pamiątki po swoich przodkach: m.in. zdjęcia, listy żołnierzy.

Członkowie grupy liczą, że nadal są osoby, których ktoś z krewnych służył w 62. Pułku Piechoty i będą chętne, by się podzielić wspomnieniami bądź pamiątkami z tamtego okresu.

Rekonstruktorzy nie ukrywają jednocześnie, że „zabawa” w historię wcale tania nie jest.

To przede wszystkim replika munduru, którą trzeba uszyć od podstaw. Na szczęście grupa ma zaprzyjaźnionego krawca w Bydgoszczy.

Maciej Turalski przyznaje, że żeby mieć kompletne umundurowanie, trzeba się przygotować na wydatek 3 tysięcy złotych.

- Jeżeli jednak jakaś osoba chciałaby rozpocząć przygodę z rekonstrukcją, na początek nie są potrzebne aż tak duże pieniądze - uspokaja Turalski. - Wystarczy tylko chęć i zapał, można się zgłosić do nas.

Mundur sukienny z 1936 roku, składający się kurtki mundurowej i spodni. Do tego dochodzi hełm, wz. 31 „salamandra”. Do tego dochodzi plecak, fachowa nazwa tornister, trzewiki, bagnet, łopatka, ładownice i karabin, oczywiście replika. W tamtym czasie żołnierze używali jeszcze mundurów wyjściowych i letnich.

Na całe szczęście przetrwały regulaminy wojskowe, które opisują, jak takie mundury powinny wyglądać. Krawiec oczywiście się na nim wzoruje.

Grupa od 2008 roku bierze udział w różnego rodzaju imprezach, m.in. piknikach militarnych, ale również urządzanych z wielkim rozmachem inscenizacjach historycznych, m.in. widowisku teatralnym przygotowywanym dla telewizji przez Bogusława Wołoszańskiego czy filmie „Bitwa Warszawska” w reżyserii Jerzego Hofmana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska