Niby niewiele, ale koryto rzeki Brdy przegradzało wiele świeżo powalonych drzew, co uciążliwość płynięcia zwiększyło. Instruktorzy i ratownicy mieli więc co robić, przeprawiając kajakarzy bezpiecznie między, ponad lub pod drzewami.
Wszystko wymaga czasu, więc spływ trzeba było skrócić o 9 km. Wodniacy nie zobaczyli więc - jak w minionych latach - Woziwody, ale przeżyte na trasie emocje musiały zastąpić satysfakcję z kolejnych przepłyniętych kilometrów.
Spływ Papieski nawiązuje do tradycji kajakowych wypraw ks. Karola Wojtyły, późniejszego papieża i świętego Jana Pawła II. W spływie uczestniczy zawsze dr Helena Czakowska, rektor Kujawsko- Pomorskiej Szkoły Wyższej (K-PSW) w Bydgoszczy. Uczelnia jest organizatorem imprezy.
Czytaj e-wydanie »