- Przed majowym weekendem dobrze będzie, jeśli ceny paliw na stacjach nie wzrosną, ale raczej należy się spodziewać kolejnych podwyżek, średnio o 5 groszy - stwierdza Urszula Cieślak, analityk biura BM Refleks monitorującego rynek paliw płynnych w kraju.
- To z powodu wysokich cen hurtowych, które przekładają się na detaliczne - wyjaśnia Cieślak. - Jednak w zbliżający się weekend zapewne pojawią się ceny promocyjne.
Ostatnie analizy biura Reflex cen w całej Polsce pochodzą sprzed kilku dni. Za litr najpopularniejszej benzyny Pb95 płaciło się średnio 4,77 zł, za Pb98 - 4,99 zł, oleju napędowego (ON) - 4,69 zł, autogazu (LPG) - 2 zł. Najdrożej było w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie średnia za PB95 wynosiła 4,83 zł, za Pb98 - 5,03, za ON - 4,76, LPG - 2. Najtaniej było na Lubelszczyźnie - zwykła benzyna kosztowała ok. 4,70 zł.
Wczoraj na stacji BP w podbydgoskiej Strzyżawie (przy trasach do Torunia i Unisławia) PB95 kosztowała 4,86 zł za litr.
- A u nas eurosuper Pb95 kosztuje 4,92 złote, PB98 Verva - 5,9, ecodiesel - 4,89, ON Verva - 4,99, a LPG -2,02 - informuje Kazimierz Sobierajski__z inowrocławskiej stacji Orlenu nr 102 przy Szosie Bydgoskiej.
- Skala podwyżek jest mocno zróżnicowana - od kilku do kilkunastu groszy na litrze. Są też jeszcze stacje, gdzie ceny ostatnio nie rosły - przekonuje Urszula Cieślak.
Na wyższe ceny ropy na światowych rynkach wpływają bezpośrednio decyzje wielkich banków oraz innych instytucji finansowych. Jeśli dolar nadal będzie słabł, ropa osiągnie nowe szczyty. Dodatkowym niekorzystnym dla konsumentów czynnikiem jest oczekiwany spadek produkcji ropy w USA i zaognienie sytuacji politycznej w Jemenie, gdzie bombardowane są cele szyickich rebeliantów Huti.
"Ceny ropy mogą wzrosnąć w ciągu najbliższego tygodnia lub dwóch, bo trwają naloty na Jemen, ale potem możemy mieć korektę" - ocenił Takashi Hayashida, prezes Elements Capital Inc. w Tokio, którego cytuje portal Bankier.pl.
Jak podaje BM Reflex, podwyżek nie uzasadnia jednak fakt dużych zapasów tego surowca, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym tygodniu rezerwy w USA wzrosły o 5,3 mln baryłek - do 489 mln.
Urszula Cieślak przypomina, że fala obniżek cen paliw rozpoczęła się na długo przed świętami Bożego Narodzenia, a swe apogeum osiągnęła na przełomie stycznia i lutego tego roku. Na niektórych stacjach, zwłaszcza przed hi-permarketami, litr bezołowiowej PB95 tankowało się za mniej niż 4 zł.
Potem ceny na długo zostały zamrożone. Wpłynęło też na to niedawne uspokojenie sytuacji politycznej wokół programu nuklearnego Iranu, poddanie go międzynarodowej kontroli. A teraz, w krótkim czasie, ceny światowej ropy poszybowały.
