https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca przed sądem: Nie chcę wychodzić z więzienia

Mateusz Różański
Marcin K. zabił cztery osoby. Przyznał się i zapewnia, że ofiary zginęły szybko. Biegli jednak tego nie stwierdzili jednoznacznie
Marcin K. zabił cztery osoby. Przyznał się i zapewnia, że ofiary zginęły szybko. Biegli jednak tego nie stwierdzili jednoznacznie Piotr Krzyżanowski
Marcin K. zamordował młotkiem cztery osoby. Jego obrońca wnioskował o uchylenie aresztu, ale zabójca chce zostać za kratami.

Marcin K. przyznał się do dwóch podwójnych morderstw w Legnicy. Najpierw na ul. Oświęcimskiej (luty 2015 r.), a później na ulicy Głogowskiej (sierpień 2015 r.) zabił starsze legnickie małżeństwa.

Choć zdawało się, że jego proces zakończy się w ubiegłym roku, to trwa nadal.

Obrona chciała przesłuchać biegłych i świadków. Jak do tej pory nikt nic nowego do sprawy nie wniósł. Sam oskarżony, dziś 40-latek, był też spokojny w czasie rozpraw. Aż do teraz...

Biegli przed obliczem Sądu Okręgowego w Legnicy raz jeszcze potwierdzili to, co już wcześniej zawarli w swojej opinii. Zabity na ul. Oświęcimskiej mężczyzna dostał co najmniej 12 ciosów młotkiem, jego żona 6. Na ul. Głogowskiej kobieta otrzymała 31 uderzeń młotkiem i była dźgana nożem. Jej mąż zmarł od 15 uderzeń młotkiem i nożem. Stwierdzenie, że biegli nie są w stanie jednoznacznie określić, które z uderzeń było śmiertelne, wyrwało oskarżonego z dotychczasowego marazmu.

- Ofiary zginęły natychmiast, nagle i od razu - mówił Marcin K. podczas środowej rozprawy. - Tego medycyna sądowa nie potrafi stwierdzić? A może było tak, że stałem i patrzyłem? - mówił ewidentnie zdenerwowany Marcin K.

Mężczyzna mówił też, że zadał zdecydowanie mniej ciosów niż stwierdzili biegli. Ci z kolei zapewnili, że bardzo często sprawcy nie są w stanie dokładnie określić tego, ile i czym zadawali ciosy. Marcin K. mówił też, że zależy mu na tym, by rodziny ofiar miały świadomość, że ich bliscy zginęli nagle, bez zbędnych cierpień.

Dotychczasowy tymczasowy areszt kończył się mężczyźnie 21 lutego. Obrona wnioskowała o jego uchylenie. Prokuratura była oczywiście innego zdania. Sędzia Marek Regulski zapytał oskarżonego, czy ten dalej powinien zostać za kratami. Marcin K. nie miał wątpliwości, że powinien pozostać w areszcie.

Kolejna rozprawa na początku marca. Przesłuchani mają być sąsiedzi ofiar. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, wyrok również może zostać wydany jeszcze w marcu. Marcinowi K., który przyznał się do zarzucanych mu czynów, grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czy to jest sędzia piłkarski, bo nie rozumiem?
m
morderca
przyznał się do zabójstwa czterech osób, jakie ma znaczenie ile było uderzeń młotkiem i które było zabójcze!!!!! Jeżeli uderzył dwa razy ... to było to zabójstwo świadome i celowe. Koniec dyskusji, czapa.
m
magda
cóż za postawa pełna empatii...
...
I mógł go bronić a nie wnosić o zwolnienie z aresztu, dlatego zgadzam się z Darkiem, a ty jesteś niespełna rozumu.
S
Sędzie Kornfeld
Tak jest, 4 lata w zawieszeniu na 2. Tylko w PL
m
mamy
Takie ścierwo jeszcze opowiada o tym zabijaniu, jeden w todze dyskutuje z drugim w todze, przerzucają papiery, opdraczają rozprawy, znowu czytanie akt, herbatka, więźnia wyprowadzić, obiad podać... A zamiast tych wydatków tańsza i sprawiedliwsza byłaby raptem jedna kula, natychmiast. Nasze prawo jest pogardą dla ofiar.
G
Gość
i tak już kilkaset (sic ! ) lat. W żadnym kraju Europy szlachta , k. Jej mać (sorry !) w dawnych wiekach nie stanowiła , tak jak w Polsce , ponad 25 % społeczeństwa...
Po "okrągłym stole" szmaty chcą przywrócić "stary POrządek w PIS-du , a "goje" niech się wyżynają , a jakże !
!
... kara może być tylko jedna.
G
Gość
Kara śmierci stanowiłaby znakomity bat na zboczeńców i morderców - tak jak było w "poprzednim ustroju" , a więc teraz , spadek przestępstw to mniejszy, biznes dla "prawników" , ZUS-u , Zarządów Mieszkań Komunalnych itd.
Załóżmy , że te 2 starsze małżeństwa mieszkały w lokalach komunalnych - po ich śmierci zwolniły się 2 lokale !
ZUS już nie płaci rent (emerytur ) - jest oszczędność !
Pseudo-obrońcy mają zajęcie - jest biznes i kasa !

Ten kraj musi być chory i mieć pełno durnych przepisów , np. celowy przepis o światłach w autach w dzień , po co ?
Paradoksalnie , po to , aby wzrastała liczba wypadków , bo niejeden debil , myśląc , że jak jedzie na światłach , to może szybciej np. na oblodzonej jezdni !
Za dużo ludzi jest a przecież głupio jest reaktywować np. Auschwitz-Birkenau , to trzeba utrzymywać System redukcji inny , nieprawdaż ?
r
rocky
uchylenie aresztu, obrońcami i komornikami sa ludzie ( muszą być) - cyborgi, cyniczni do nieskończoności; pytanie: czy w normalnych stosunkach ( rodzinnych, towarzyskich) potrafią się zachowywać normalnie bo o to zakłamanie i cynizm zawodowy muszą rzucać się na czachę
a
abcd
Zobacz, że nie jesteś sam. Wyszukaj w sieci:

"Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar"
-.-
Wykonuje swoją pracę - pewnie jest powołany z urzędu. Bez względu na to co myśli o sprawcy prywatnie - taką ma robotę...
c
cdn...
Krew człowieka zalewa gdy widzi jak sąd ciągnie sprawę w nieskończoność. A to dodatkowe ekspertyzy, nowi świadkowie, kolejne wnioski obrony która sama już nie wie czego chce tym bardziej że morderca się przyznał. I tak z dziesięć lat, potem sędzia umrze więc wszystko od nowa, przedawnienie no i wypłata bandycie odszkodowania po wyroku w Brukseli/ Unii o duszną celę. Chore to wszystko.
m
m
taka praca obroncy z urzedu
D
Darek 30 lat
Podać nazwisko i dane obrońcy! Niech społeczeństwo się dowie co to za degenerat zabójców będzie wypuszczał.Kpina i skandal
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska