Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca sześciu osób na Jersey skazany na 30 lat więzienia

Maciej Czerniak [email protected]
Damian Rz. najpierw przyznał się do zabójstwa sześciu osób, później utrzymywał jednak, że jest niewinny. Sąd był wczoraj innego zdania
Damian Rz. najpierw przyznał się do zabójstwa sześciu osób, później utrzymywał jednak, że jest niewinny. Sąd był wczoraj innego zdania Jersey Evening Post
Po długiej naradzie brytyjski sąd skazał Damiana Rz., który w sierpniu ubiegłego roku w napadzie szału zabił swoją żonę Izę pochodzącą z Bydgoszczy oraz dwoje dzieci. Ale nie tylko ich.

Sędziowie brytyjskiego Royal Court na wyspie Jersey spędzili cały poniedziałek na ponownym odczytaniu zarzutów i dowodów zbrodni, które znalazły się w aktach. W końcu po półtoragodzinnej naradzie, o godzinie 18.30 odczytano wyrok: 30 lat pozbawienia wolności - podaje dziennik Jersey Evening Post.

Przeczytaj także: Rozpoczął się proces zabójcy z Jersey. Rok po tragedii

- Te zabójstwa były tak brutalne, że aż wydają się nierealne - słowa sędziego Michaela Birta cytuje dziennikarz "YEP" - On w kwadrans zabił sześć osób!

Kara, jaką wymierzył brytyjski sąd jest taka sama, o jaką wnosiła prokuratura.
To finał najgłośniejszego procesu na Jersey z udziałem Polaka, jaki toczył się na małej brytyjskiej wysepce u wybrzeży Normandii.

Ponad rok temu, 18 sierpnia 2011 roku mieszkańców zacisznej dzielnicy miasta St. Helier zaalarmowały odgłosy kaźni, jaka rozegrała się w domu wynajmowanym przez rodzinę Rz.
Podczas rodzinnego grilla Damian Rz. rzucił się z nożem na swoją żonę Izabellę, która kilka dni wcześniej skończyła 30 lat.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Kilka minut później zginęły dzieci - Kinga miała pięć lat, Kacper - sześć. Tego samego dnia od ciosów nożem, w tym samym domu w dzielnicy Victoria Crescent zginął Marek, teść Damiana. Z życiem pożegnały się jeszcze dwie inne osoby, przyjaciółka domu Marta de la Haye i jej 5-letnia córeczka Julia.
Świadkami horroru, który przeniósł się z wnętrza domu na frontowy podjazd, byli sąsiedzi, którzy wybiegli z okolicznych budynków. Jeden z nich nawet próbował powstrzymać agresora.
Rz. wpadł w ręce brytyjskiej policji kilka minut po tej tragedii. Z początku nie przyznawał się do sześciokrotnego morderstwa. Dopiero później, na posiedzeniu aresztowanym w sądzie Damian Rz. przyznał, że wymordował swoją rodzinę.

Paradoksalnie utrzymywał jednak, że nie jest winny. Biegli, którzy badali zatrzymanego, orzekli, że jest zdrowy psychicznie. Twierdzą, że tylko w momencie popełnienia zbrodni był niepoczytalny. Śledztwo w tej sprawie zakończyło się 15 sierpnia tego roku.

Rz. mieszkali na Jersey od ośmiu lat. On pochodził z Nowego Sącza, z kolei Iza mieszkała w Bydgoszczy. Do dzisiaj w jej rodzinnym domu przy ulicy Cieszkowskiego mieszka jej matka, Jolanta Garstka.

- Wciąż nie mogę pożegnać się z tym koszmarem - wyznaje pani Garstka. Kobieta straciła córkę, wnuczęta, ale z rąk Damiana zginął też jej mąż Marek. Latem ubiegłego roku pojechał w odwiedziny do córki i zięcia.

Brytyjscy śledczy nie ujawniają dokładnego motywu zbrodni. Pojawiały się sugestie, że morderstwo mogło mieć związek z sytuacją finansową małżeństwa.

- Jak to było naprawdę między Damianem a Izą? - pytamy panią Jolantę.

- No, jak to w małżeństwie - po chwili zastanowienia. Ledwo wstrzymuje płacz. - Czasem się posprzeczali, ale zawsze wszystko wracało do normy.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska