Rzadko się zdarza, żeby skruszony złodziej sam oddał swój łup. A tak się stało w Mogilnie.
Przeczytaj także: Sąd w Mogilnie wciąż zagrożony. Powiat protestuje
W jeden z pizzerii mężczyzna zabrał telefon komórkowy, który właściciel lokalu zostawił na ladzie. Okradziony zgłosił sprawę policjantom. Kilkanaście godzin później złodziej zjawił się w komendzie policji w Mogilnie. Oczywiście z telefonem, który oddał oficerowi dyżurnemu. Mimo to sprawca usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Fakt, że oddał telefon z pewnością zostanie uznany, jako okoliczność łagodzącą.