Przypomnijmy, że 50-letni inowrocławianin przechowywał w swoim domu niezwykle cenne rewolwery, pistolety i karabiny (najstarsze pochodziły z XIX wieku). Stracił je, gdyż nie miał pozwolenia na ich posiadanie.
- Komendant KPP w Inowrocławiu skierował wniosek do sądu rejonowego w Inowrocławiu o przekazanie zabytkowej broni do Muzeum Okręgowego w Toruniu. Sąd przychylił się do prośby policji - tłumaczył nam asp. Mariusz Cieszyński z inowrocławskiej komendy.
Protest harcerzy
Sprawa ta mocno zbulwersowała harcerzy z ZHR.
- Mieszkańcy Inowrocławia brali udział w zwycięskim Powstaniu Wielkopolskim. Co roku obchodzimy rocznicę tego wspaniałego wydarzenia w historii Polski i regionu. Mamy prawo do pielęgnowania tradycji i pamięci o tamtych wydarzeniach. Mamy również możliwość gromadzenia pamiątek z tamtego okresu - wyznaje Maciej Szota z ZHR. Według niego kolekcja ta powinna być wyeksponowana w miejskiej galerii lub muzeum.
Podobnego zdania jest Szymon Grudziński, prezes Inowrocławskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Kolekcja ta stanowi dla naszego lokalnego środowiska posiadającego wielkie tradycje walki o niepodległość niebywałą atrakcje o charakterze zarówno poznawczym, jak i turystycznym - tłumaczy. Obie instytucje wystąpiły z apelem do osób, które podjęły tę decyzję, o podjęcie działań zmierzających do powrotu kolekcji do Inowrocławia.
Trzeba mieć warunki
Zapytaliśmy komendanta policji Jakuba Wawrzyniaka, dlaczego broń przekazano właśnie do Torunia. Nie twierdzi już, jak poprzednio asp. Cieszyński, że policjanci wnioskowali o przekazanie zabytkowej broni koniecznie w to miejsce. W swoim piśmie tłumaczy, że policja wskazało toruńskie muzeum jako jedną z instytucji, które mogą i mają warunki do przyjęcia takich przedmiotów. Ostateczną decyzje w tej sprawie podjął sąd.
"Pamiętać należy, że przekazanie broni podmiotom nieprzygotowanym do przechowywania takich zbiorów, może w przyszłości doprowadzić do ich zaboru i wtórnego wprowadzenia do obrotu - pisze Wawrzyniak, a zaraz potem dodaje: "Nie posiadamy żadnych informacji jakoby jakikolwiek podmiot interesował się kolekcją w trakcie trwania postępowania przygotowawczego i sądowego i czynił w tym zakresie zabiegi o przejęcie zbioru" - pisze Wawrzyniak.
Żal tej kolekcji
Tymczasem dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu Janina Sikorska zapewnia, że jej placówka może przechowywać zabytkową broń.
- Mamy takie same zabezpieczenia jak muzeum w Toruniu - przekonuje. O przejęcie zbioru nie występowała, bo nic o tym nie wiedziała. Żałuje, że nikt - ani przedstawiciele sądu, ani policji - nie rozmawiali z nią na ten temat.
- Chętnie przejęlibyśmy całą kolekcję. Żal jest nam jednak przede wszystkim broni, której mogli używać powstańcy wielkopolscy. Mamy wystawę poświęconą temu powstaniu. Broń mogłaby ubogacić naszą ekspozycję - wyznaje.
Pani dyrektor ma nadzieję, że chociaż część kolekcji wróci do Inowrocławia.