Po ostatnich zawodach, ochotnicy z Czapel doszli do wniosku, że najwyższy już czas, aby odnowić jeden z ich największych skarbów - zabytkową sikawkę.
Historyczny sprzęt został rozebrany na "części pierwsze".
- Elementy metalowe zostały wypiaskowane. Z kół zerwaliśmy starą farbę, a drewno pomalowaliśmy lakierobejcą. Dorobiliśmy również nowe pierścienie - wylicza Andrzej Kujaczyński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Czaplach. Odnowa sikawki kosztowała 2 tys. zł. Tyle kosztowały same części i materiały.
Gdzie będziemy mogli podziwiać odnowioną sikawkę?
- W tym roku być może weźmiemy po raz pierwszy udział w zawodach w Minikowie. Chcielibyśmy również pojechać do Trzebiatowa, a może do Cichowa. Wszystko zależy od finansów naszej jednostki - dodaje prezes Kujaczyński.
W jednostce ruszyły także przygotowania do obchodów 100 - lecia OSP Czaple. Rocznica ta przypada w przyszłym roku. Jednym z pomysłów jej uczczenia jest zorganizowanie zjazdu sikawek konnych.
Sikawką konną strażacy z Czapel do akcji wyjeżdżali aż do 1956 roku, kiedy to otrzymali motopompę. Teraz strażacki skarb z remizy wyjeżdża tylko kilka razy w roku, na specjalnie organizowane zawody zabytkowego sprzętu.