Wystawa Pojazdów Zabytkowych w Tucholi
To była XIV wystawa organizowana w w ramach 56. Dni Borów Tucholskich. Było co oglądać i nie trzeba być wielkim znawcą motoryzacji. Nawet laicy potrafią docenić, gdy pojazd jest piękny i ma duszę, a właściciele chętnie opowiadali o nich. Niejedna osoba złapała bakcyla na takiej właśnie wystawie.
Prowadzącym wystawę był Wiesław Szołtun, który jest członkiem Tucholskiego Stowarzyszenia Pojazdów Zabytkowych "Dagon".
Na tej imprezie można było się świetnie bawić całą rodziną, a także wspomóc innych. Były sympatyczne panie, które zbierały datki do puszek na rzecz trzech chorych osób z powiatu.
Na wystawie zjawił się też Aleksander Doba, który chętnie pozował do zdjęć i odbierał gratulacje od przechodniów za swój wyczyn na Atlantyku.
Przeczytaj także: Zlot Samochodów Zabytkowych w Chojnicach [zdjęcia, wideo]
Były konkursy i zaplecze gastronomiczne. Atmosfera była naprawdę gorąca, a żeby ulżyć uczestnikom imprezy, strażacy polewali wodą rozgrzany piasek. Dzieciaki, a nawet dorośli chętnie korzystali z prysznica.
- Zapraszamy, wypełniajcie ankiety i wrzucajcie w specjalnie wyznaczonych miejscach, wybierzemy najładniejszy samochód, perłę wystawy, pechowca i wiele innych - zachęcał Wiesław Szołtun.
I wybrano te najpiękniejsze w różnych kategoriach. Perłą wśród motocykli został BMW z 1943 r. Agnieszki i Łukasza Sobieralskich. Perłą samochodów został citroen z 1929 r., którego właścicielem jest Andrzej Budny. Publiczność wybrała i perłę przyznała amerykańskiemu buickowi z 1963 r. Marcina Szarmacha. Tytuł mistrza elegancji odebrał Zbigniew Majewski dla citroena z 1926 r. Perłę wśród pojazdów specjalnych zdobył Dariusz Barczewski, który pokazał ciągnik marki Ferguson z 1956 r. Była także nagroda dla największego pechowca i trafiła do Adama Pirożka, któremu przed wystawą w motocyklu pękła skrzynia biegów i prezentował się na lawecie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje