Tragiczne wydarzenia miały miejsce 18 kwietnia tego roku. Rano 23-letni Miłosz Cz. oraz jego dwaj koledzy 24-letni Jacek G. i 22-letni Bartłomiej W. postanowili odwiedzić znajomego Amadeusza K. Wcześniej cała trójka przez całą noc piła alkohol i spożywała substancje psychoaktywne.
Jak podaje Onet, Miłosz Cz. chciał pobić znajomego, bo ten miał rozpowiadać nieprawdziwe informacje na jego temat. Mówiąc kolegom o swoim zamiarze chwalił się nożem, który miał przy sobie. Mimo to Jacek G. podał 22-latkowi adres zamieszkania K. Gdy tylko Amadeusz K. wyszedł z mieszkania, Miłosz Cz. zaatakował go na klatce schodowej. Najpierw pobił mężczyznę, a następnie zadał mu co najmniej siedem ciosów nożem. Po ataku uciekł wraz z kolegami. – Na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł – powiedział Onetowi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Policja jeszcze tego samego dnia zatrzymała sprawców. Miłoszowi Cz. śledczy postawili zarzut zabójstwa, za co grozi mu dożywocie. Jego koledzy zostali z kolei oskarżeni o udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. Za kratami mogą spędzić 10 lat. – Znając zamiary Miłosza Cz. co do pobicia pokrzywdzonego, wiedząc, że dysponuje on nożem, wskazując mu miejsce zamieszkania ofiary, a następnie udając się z nim pod podany wcześniej adres i towarzysząc mu, gdy atakował pokrzywdzonego, swoją obecnością zwiększali przewagę sił nad zaatakowanym. Wzięli tym samym udział w jego pobiciu, następstwem którego była śmierć pokrzywdzonego – dodał Stanisław Bar.
Źródło: Onet