W III waganieckim Festiwalu Orkiestr Dętych wystąpiły orkiestry OSP z Wagańca, Zakrzewa, Śmiłowic koło Włocławka, Kowala i Topólki. Miała przyjechać orkiestra kopalni węgla kamiennego "Murcki" z Katowic, ale ze względów finansowych nie dojechała. - Po raz pierwszy w nowych strojach, ufundowanych przez gminę, wystąpiły marżoletki z orkiestry dętej w Wagańcu. Wypadły świetnie - mówi Stanisław Murawski, koordynator festiwalu i wiceprezes pomorskiego oddziału Polskiego Związku Chórów i Orkiestr.
Wszystkie orkiestry dostały puchary i upominki. Tradycyjnie swój puchar przyznała też waganiecka publiczność. W tym roku dostali go muzycy z Wagańca.
Potem bawiono się podczas zabawy ludowej. Muzyka grała aż do godziny pierwszej. W przygotowaniu zabawy pomogło stowarzyszenie "Partnerstwo dla Ziemi Kujawskiej".
Tymczasem już niebawem, bo 17 czerwca, w Nieszawie znów zagrają orkiestry dęte. Przy okazji 370-rocznicy nieszawskiej orkiestry odbędzie się tutaj konkurs orkiestr dętych o puchar marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.