https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedzielę jest niezgodny z konstytucją?

Ewa Andruszkiewicz
Archiwum
Przedstawiciele Polskiej Izby Handlu uważają, że projekt zakładający zakaz handlu w niedzielę narusza ustawę zasadniczą. Solidarność odpiera jednak zarzuty.

Utrudnienia dla dostawców i magazynierów, ograniczenie swobody konsumentów, spadek zatrudnienia i wreszcie niezgodność z konstytucją oraz przepisami prawa Unii Europejskiej - to główne zarzuty, jakie wobec projektu związkowców o ograniczeniu handlu w niedzielę stawia Polska Izba Handlu. Zdaniem jej członków, na nowych przepisach stracą nie tylko, jak zapowiadano, duże sieci handlowe, ale także mali przedsiębiorcy.

Czytaj też: Handel w niedzielę: Solidarność nie wyklucza zgody na kompromis

- Zgodnie z art. 22 konstytucji ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Nie ulega wątpliwości, iż przyjęte w projekcie rozwiązania prowadzące do ograniczenia wolności działalności gospodarczej nie wypełniają kryterium „ważnego interesu publicznego”. Projekt niewątpliwie może prowadzić też do ograniczenia swobody konsumentów w podejmowaniu decyzji gospodarczych - mówią przedstawiciele Polskiej Izby Handlu i dodają, że na nowych przepisach ucierpią również m.in. dostawcy. - Projekt związkowców uderza nie tylko w szeroko pojęty handel, ale także w wiele innych sektorów, w tym sektor transportowy i logistyczny, tym bardziej iż przedmiotowy zakaz obowiązywać ma od godziny 6 w niedzielę do godziny 6 dnia następnego - dodają.

Z zarzutami Polskiej Izby Handlu nie zgadzają się autorzy projektu, twierdząc, że to „czysty lobbing, mający na celu niedopuszczenie do wprowadzenia zmian”. - Uwagi formalne przedstawicieli biznesu są bardzo naciągane. Według nich, rozwiązania zawarte w projekcie nie spełniają kryterium ważnego interesu publicznego. Moim zdaniem, los blisko 2 mln pracowników, którzy często są zmuszani do pracy w niedzielę, i ich rodzin, które cierpią z tego powodu, to bardzo ważny interes publiczny - przekonuje Marek Lewandowski, rzecznik Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. - Zakaz lub daleko idące ograniczenia handlu w niedzielę obowiązują już w 9 krajach Unii. Powoływanie się więc na niezgodność z przepisami unijnymi jest kuriozalne.

Zobacz: Ustawa Solidarności o handlu w niedzielę pełna luk?

Rozszerzenie zakazu handlu na centra logistyczne, magazynowe, dystrybucyjne oraz terminale przeładunkowe też ma, według związkowców, swoje uzasadnienie. - Zawężenie przepisów tylko do sektora sprzedaży powodowałoby szukanie różnych furtek do ich obchodzenia. Warto przypomnieć, że małe sklepy, za których ladą stanie właściciel, będą mogły działać w dni objęte zakazem handlu. Podobnie sklepy w miejscach wypoczynkowo-rekreacyjnych, piekarnie i osiedlowe markety. To nie jest więc tak, że nagle stracimy dostęp do chleba - kontynuuje Lewandowski.

A czy jest możliwe, że ludzie stracą zatrudnienie?

- Oburzające jest to, że żaden z krytyków naszego projektu nie przedstawia konkretnych wyliczeń, które uzasadniałyby ich tezy i do których można by się merytorycznie odnieść. Gdy wprowadzaliśmy zakaz handlu w 13 dni świątecznych, przeciwnicy przestrzegali, że stracimy na tym od 15 do 40 tys. miejsc pracy. Co się okazało? Zatrudnienie w handlu nie tylko nie spadło, ale nawet wzrosło o 7 proc - dodaje Lewandowski.

[email protected]

[AIP]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
demokracja polega na wolności wyboru a nie na ciągłych ograniczeniach we wszystkich dziedzinach życia za niedługo będą regulacje dotyczące ile razy w miesiącu możemy spuszczać wodę w kiblu albo ile godzin oglądać telewizję dajcie żyć
P
POLAK
polska pro patologiczna i równość społeczna czyżby tęsknota za poprzednim systemem
wolność i demokracja są obce obecnym rządom
m
mateusz
Kolejna niepotrzebna i daleko idąca regulacja. Dajcie żyć małym sklepom, one i tak mają pod górkę
m
mikołaj
Pis okrada polskich drobnych sklepikarzy z niedzielnego utargu!!!!!!
M
Margola
"Wiele uwagi poświęcono franczyzobiorcom" - no nareszcie, bo PIS i Solidarnośc do tej pory poświęciły im ZERO uwagi i nie pozwalają im handlować w niedziele tak jak innym małym sklpeom
W
W
Uważam że tak. Praktycznie robił co chciał np.posiadal aparat fotograficzny,po ucieczce-wpadce nikt nie został odsunięty ani aresztowany z jego współpracowników. A w tym czasie WSI,SB by strasznie szalało. Winien nie winien rozmawiał, stal,spotkał sie to był wróg ludu. A to było tak cicho. Dlaczego?
b
balotta
Bracia Węgrzy już to przerabiali i o zakazie handlu w niedziele już dawno zapomnieli. Przez chwilę duże sieci były górą
j
janusz
Jak sklepikarz chciał przetrwać na rynku i wszedł do franczyzy, to teraz dostanie kolejny cios: nie dość, że musi wnosić opłatę do sieci, to jeszcze nie zarobi w niedziele, jak ma największe obory.
k
klient
Sklepy zamknąć i dziećmi się zająć .
p
pppp

Obecna Solidarnosc to robotnicza bojówka pisu, co do handlu jak zakaz to dla wszystkich, nie bedzie pradu,wody ,gazu ,nic , no i oczywiscie koscioly musza takze byc zamkniete bo tam sie odbywa handel obietnicami bez pokrycia 24h 365 dni w roku ,bez paragonow,podatkow,kasy fiskalnej, wszystko pod stołem a potem transfer do Państwa Wyznaniowego o nazwie Watykan

to już reguła.
Wkrótce zastrajkują i wyjdą na ulicę Lidle i Biedronki - w obronie Konstytucji III RP.
Szajba narodowa trwa w najlepsze.
z
zdziwiony

Coś jest niezgodne z Konstytucją?! Jakaż to przeszkoda i dla kogo? PiS - złotymi ustami swego Prezesa (Wszystkich Prezesów)  jednoznacznie wyraził, co myśli o obecnej Konstytucji, okolicznościach jej powstaniach a zwłaszcza o autorach. Zatem - zostawmy w spokoju ten archaiczny spadek po komunizmie. Trybunał Konstytucyjny - w najgorszym przypadku - uzna, że ustawa nie jest niezgodna z Konstytucją, jak to orzekał wielokrotnie. A może - zamiast znów bić pianę - po prostu zapytać, dlaczego akurat handel? W tym kraju dziesiątki tysięcy ludzi pracuje w niedziele i święta (samych księży ok 50 tys  :)) i nikt nie robi problemu. Wrzask o handel. Czym lepsza (lub gorsza) jest pielęgniarka na sobotnio - niedzielnym dyżurze od pracownika sklepu? Albo kierowca, maszynista pociągu bądź tramwaju? I tysiące innych?

g
gość
nie chodzisz, chcesz chodzisz.
p
pablo
Wqr jest to że dbają o sklepy a co z innymi gałęziami gospodarki które muszą pracować w niedzielę i święta ?.Dlatego uwazamm za powinno być za niedzielę zapłacone i jeszcze dodatkowy dzień w tyg wolny dla wszystkich .I tym co by się to nie kalkulowalo to by sami pozamykali a kto by pracował to by chociaż więcej zarobił i miał w tyg dzień wolny
G
Gosc
Pracuja od poniedzialku do piatku,w sobote wyskocza do sklepow albo w niedziele raz albo dwa w miesiacu,to raczej koniecznosc. Studenci dorabiaja sprzedajac w supermarketach,tak to sie wszystko ladnie samo poukladalo,samochodem jest zawsze gdzie stanac, wszystko w jednym miejscu, podwyzki za stawke godzinowe obecny rzad wprowadzil,jaka to rozrywka. Nie tak dawno bylo jak w marakeszu,ale nawet tam dostrzegli ze zakupy mozna robic cywilizowanie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska