Jak się wczoraj dowiedzieliśmy, robocze uruchomienie pierwszej linii do naświetlania nastąpi 7 listopada. Wówczas zostaną przyjęci pierwsi pacjenci. - Wszystko jest przygotowane - zapewnia prof. dr hab. Janusz Kowalewski, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Druga linia do napromieniowania także już została przez dyrekcję Centrum Onkologii w Bydgoszczy zamówiona. Płynie do Polski ze Stanów Zjednoczonych, ale w lutym zostanie uruchomiona. - Kilka miesięcy potrwają bowiem testy - tłumaczy prof. dr hab. Janusz Kowalewski.
Dla optymalnego działania włocławskiego zakładu konieczne jest bowiem zainstalowanie dwóch linii.
Uruchomienie Zakładu Radioterapii jest Włocławkowi bardzo potrzebne. Na razie chorzy na nowotwory muszą bowiem jeździć do Centrum Onkologii w Bydgoszczy, by skorzystać z zabiegów naświetlania. A to dla leczących się podróż męcząca i kłopotliwa.
Radioterapia jest jedną z metod leczenia nowotworów. W niektórych przypadkach równie skuteczną jak leczenie operacyjne. Niestety, kolejka do tego typu świadczeń jest długa. Tymczasem wiadomo, że w leczeniu chorób nowotworowych liczy się czas. A pacjenci onkologiczni nie mają czasu czekać.
ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]
Przypomnijmy, że teren na którym stoi budynek Zakładu Radioterapii oddała Centrum Onkologii w Bydgoszczy włocławska Rada Miasta udzielając 99-procentowej bonifikaty od ceny sprzedaży.
