Nowy zakładowy układ pracy w Solino obowiązuje od 1 stycznia tego roku i jest efektem dwuletnich negocjacji prowadzonych pomiędzy pracodawcą a związkami.
- Porozumienie zostało zawarte z trzema spośród czterech działających w spółce związków zawodowych, ponieważ w trakcie trwania procesu negocjacji przedstawiciele Solidarności wycofali swój zespół z rokowań - tłumaczy Karolina Sobieraj, rzecznik prasowy IKS Solino.
PIP odrzuciła zastrzeżenia "Solidarności". Układ pracy w Solino zgodny z prawem
Państwowa Inspekcja Pracy zarejestrowała ten układ. Solidarność złożyła swoje zastrzeżenia. Twierdziła bowiem, że rokowań nie zerwała. PIP zbadała sprawą i podtrzymała swoje stanowisko. "Związek zawodowy Solidarność zawieszając, a następnie odwołując swoich przedstawicieli dobrowolnie zrezygnował z dalszego uczestnictwa w rokowaniach" - czytamy w piśmie PIP.
Państwowa Inspekcja Pracy powiadomiła, że wydana decyzja wyczerpuje drogę odwoławczą w sprawie zarejestrowania układu. Poinformowała również, że droga sądowa o ustalenie jego nieważności jest niedopuszczalna.
- Cieszy mnie fakt, że po wyjaśnieniu kwestii formalnych, możemy teraz skupić się na wdrażaniu nowych zasad i realizacji pozostałych zadań postawionych przed spółką - komentował Dariusz Kusiak, prezes zarządu Solino.
Związkowcy jednak nie składają broni. - Solidarność przystąpiła do rokowań. Uczestniczyła w nich do momentu, gdy zauważyła, że pracodawca nie działa w dobrej wierze. W tym momencie zawiesiła swój czynny udział w spotkaniach. To nie jest w żadnym wypadku odstąpienie od rokowań - podkreśla Iwona Stachel, doradca Solidarności. Tłumaczy, że związek zawodowy przyjął taktykę, że nie będzie przychodził na spotkania. Nie odstąpił jednak od rokowań, powinien więc otrzymać dokument do podpisu. - Pracodawca ogłosił sukces. Stwierdził, że układ zbiorowy został zarejestrowany i obowiązuje. Jego radość jest przedwczesna. Każdy, kto ma interes prawny, może złożyć swoje zastrzeżenia - dodaje.
Dlatego też z takim pismem do PIP wystąpiła grupa około 40 pracowników. - Brali oni czynny udział w różnego rodzaju protestach od 2006 roku i mają prawo moralne się w tych sprawach wypowiadać - tłumaczy Jerzy Gawęda, szef zakładowej Solidarności.
W piśmie pracownicy podkreślają, że Solidarność nie odstąpiła od rokowań. Przypominają również komentarz do Kodeksy Pracy autorstwa prof. Krzysztofa Barana: "Brak zgody którejkolwiek z organizacji reprezentatywnych, które uczestniczyły w rokowaniach, uniemożliwia zawarcie układu zbiorowego".
Solidarność natomiast zapowiada, że będzie szukała takich możliwości prawnych, żeby jednak odwołać się od decyzji PIP.
Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na:www.pomorska.pl/inowroclaw
