Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaledwie punkt włocławian w klasie okręgowej

Grzegorz Oleradzki
Piłkarze LTP przegrywali w 10. min 0:2, jednak zdołali się zmobilizować.
Piłkarze LTP przegrywali w 10. min 0:2, jednak zdołali się zmobilizować. Wojciech Alabrudziński
Nieudana inauguracja piątoligowego sezonu dla większości drużyn z regionu włocławskiego. Zaledwie punkt Lidera i Włocłavii choć liczono na więcej.

Zaskakujące rozstrzygnięcia w pierwszej rundzie nie są niczym nowym zwłaszcza, że w wielu klubach doszło do sporych kadrowych przetasowań.

Nie grano w Lipnie. Działaczom Mienia nie udało się przełożyć spotkania ze Zdrojem. Możliwe jest, że gdyby działania podjęto wcześniej udałoby się znaleźć rozwiązanie.

Grający w składzie zbliżonym do poprzedniego, wzmocniony Łukaszem Grube Lider prowadził w Lubaniu 2:0. Włoclawianie zbyt szybko uwierzyli w wygraną co wykorzystali gospodarze. Jeszcze przed przerwą zdobyli gola, zaś po przerwie Mateusz Piekarski bezpośrednio z rogu zaskoczył Bartłomieja Traczyka doprowadzając do wyrównania. Goście osłabli co kilka minut później wykorzystał Kamil Stefaniak.

Bliski sprawienia niespodzianki był w Łabiszynie GKS Baruchowo choć mecz zaczął się dla nich źle. Już w 3. minucie kontuzja wyeliminowała z gry Patryka Dudkiewicza co pogłębiło kadrowe kłopoty. Mimo tego objęli prowadzenie, gospodarze przed przerwą wyrównali, jednak szybko po zmianie stron odzyskali przewagą. Ataki łabiszynian przyniosły im gola na wagę punktu.

Gruntownie przebudowana Włocłavia zaledwie zremisowała ze Zjednoczonymi. Gospodarze w pierwszej połowie byli stroną aktywniejszą jednak grali nieskutecznie. Tuż po przerwie nie ustrzegli się błędu w defensywie wykorzystanego przez Seweryna Hełminiaka. Gospodarze wyrównali po rzucie karnym Pawła zaś później skupili uwagę na obronie. Ostatni kwadrans grali w osłabieniu po dwóch żółtych kartkach Lucjana Jaroszewskiego.

Emocje były w Dobrzyniu. W pierwszej połowie szansę mieli gospodarze jednak Tomasz Wojnowski obronił rzut karny Mateusza Habasińskiego. Tuż po zmianie stron “jedenastkę” wykorzystał Paweł Rzęsiewicze. Szybko wyrównał Vitalij Shvets, zaś w końcówce trafił Arkadiusz Suchomski.

Zawiódł Start, który w pierwszej połowie przeważał jednak grał nieskutecznie. W doliczonym czas pierwszej połowy stracił gola po samobójczym trafieniu Piotra Markowskiego. Sytuacja stała się trudniejsza chwilę po wznowieniu gry gdy goście po kontrze podwyższyli. Radziejowianie atakowali ale goście, po kolejnym kontrataku podwyższyli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska